CAVIARNIA

No cza dorzucić do chlewików i latorośli śniadanie zrobić... Echhhh, no i wodę znaleźć..

Kati wyobrażam sobie jak czołgasz się, odkręcasz kran i chlipczesz zachłannie
Świnie rzecz święta Swoją drogą, w odpowiedniej kolejności napisałaś- najpierw do chlewików a potem latorośl

Chlewiki pierwsze wstały
Tak się czołgałam:

A teraz mam chlupoczące akwarium w brzuchu

Dorzuć chleba, co by wsiąknęło

A jak drożdże ożyją i jakiś bimber w brzuchu wyprodukuję? I dwa dni na bani pewne Połknę ze trzy gąbki to się ustabilizuje

Kati Ty to masz pomysły... tylko nie połykaj tych naturalnych bo kto wie, co by tam urosło

Smacznego!

Podziwiam godzinę wstania! Ja czasem i cały dzień potrafię przeleżeć/przespać

Jaki Ci bimber się upędzi w brzuchu, to no problem, podzielisz się z nami

MartusiaMartus pisze:Patrząc na Stasia jak mu Gucio pomaga pomyślałam "Boże jaka wielka owłosiona świnka"

To samo pomyślałam

Kati spóźnione życzenia (wczoraj wracałam dopiero z Łodzi i byłam odcięta od kompa... ). Wszystkiego najlepszego, szczęścia, zdrowia i dużo siły do opieki nad stadem!