CAVIARNIA

Monika zastanów się czy na pewno mogę Ci przywieźć moich darmozjadów, może to za dużo w obecnej sytuacji? Jak coś to będę szukać kogoś innego.

Zaglądam, trzymam.

Trzymam

A czym ten wymaz z nosa miała robiony? Ja pytałam wczoraj i ponoć się nie da dostałam tylko szpatułkę żeby potrzeć jakby jej mocno z nosa ciekło, ale za mało tego na badania. My też męczymy się z dziwnym zapaleniem płuc i nic nie pomaga... trzymam

Diefenberker, taki patyczek jej do nosa wsadzali... Nie była zachwycona. Zobaczymy czy tego gluta starczy na badania.
Miałam wrażenie, że Dream próbowała wczoraj coś zjeść. Choć może to być moje pobożne życzenie...
Anula, jak mówię, że spoko, to spoko, pogadamy o tym jeszcze, a teraz muszę się jeszcze godzinę przekimać, bo już ledwo chodzę...

Dawno mnie nie było a tu takie rzeczy.... Trzymam za Ciebie kciuki Maleńka

Wieści z placu boju, albo raczej pobojowiska... Walczymy dalej, dziś podawanie zastrzyków wybitnie nam nie wyszło Dream raz oddycha prawie normalnie, za chwile chrzęści. Wczoraj robiłyśmy jej inhalacje z szałwii i rumianku - dziś rano praktycznie nos nie był oblepiony katarem. Więc zaraz powtórzymy. Dream zjada niektóre owoce , jak jej kawałek wsadzam do paszczy - gruszkę, arbuz. Mam wrażenie, że jest bystrzejsza, ma lepszy kontakt z otoczeniem. Nadal w ogóle się nie rusza...
Raspberry kicha i pokasłuje. W piątek pojedzie z nami na kontrolę.
Przyszły wyniki Sury - histopatologia wykazała raka złośliwego, za miesiąc mała idzie na sterylkę. Mira też. Prewencyjnie. To może być losowy przypadek, ale może być też genetyczne...

Lusia też charczy .. mówisz ,że inchalacja pomaga ? A tak po prostu mogłabym ją zrobić Lusi ?
Cały czas trzymamy zawsze czytamy

Inhalacja nie zaszkodzi, ja robię z szałwii i rumianku. Ponoć tymianek też jest dobry. Właśnie dumałam nad tym kto mi tak rzęzi i furczy w pokoju, jak nie Dream. I już wiem - Chomik No nie wytrzymam. Następna cyrki odprawia. Obserwuję ją, jeśli będzie trzeba przyśpieszymy wizytę u dr Izy. Na razie planujemy być w piątek 9 rano...

Czyli problemów nie widać końca ile jeszcze tych zastrzyków ma być? Wyniki wymazu wiadomo kiedy?
Ja też wpadłam na pomysł inhalacji z ziół, ale powiem szczerze myślałam o innych ziołach, wypróbuję te. Po prostu zaparzyłaś je razem i do nebulizatora wlałaś? Żeby w końcu udało się wyjść na prostą, trzymam za Was