Strona 42 z 120
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 07 sty 2017, 23:12
autor: Pulpecja
Oczęta faktycznie cudne, ale mnie zachwycił kolor futerka Pchełki - taki zdecydowanie zdecydowany rudy
Śliczne dziewczyny

Trzymam kciuki za przyjaźń.
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 07 sty 2017, 23:56
autor: porcella
Ależ piękna rudziutka!

Powodzenia dla babeczek!
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 5:17
autor: Kropcia
Noc należała do kategorii: ganiam małą ostro po klatce. Był pisk i kwik, ale nie leciało futro czy krew, bo sprawdzałam. W dzień idą obie do wanny, wolę zdecydowane kroki.
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 7:31
autor: Asita
Pierwsza noc zawsze jest krzykliwa. Może jednak uda się uniknąć wanny...

...

Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 8:49
autor: Kropcia
Z rana zaserwowaliśmy Karmeli wizytę w transporterku, w którym przyjechała Pchełka. Coś na zasadzie oswojenia się bardziej z jej zapachem. Jak dostały kępkę siana w klatce, a nie z paśnika to była zgoda, bo jadły razem. Jeszcze je poobserwujemy, ale wanny nie wykluczam dziś.
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 9:43
autor: Chmurek
Kropcia pisze:Z rana zaserwowaliśmy Karmeli wizytę w transporterku, w którym przyjechała Pchełka. Cośna zasadzie oswojenia się bardziej z jej zapachem. Jak dostały kępkę siana w klatce, a nie z paśnika to była zgoda, bo jadły razem. Jeszcze je poobserwujemy, ale wanny nie wykluczam dziś.
Dla obu ta sytuacja to nowość może wanna nie będzie konieczna? Karmela ma nową koleżankę, a Pchełka nowy dom. Szok szok szok dla obu
Chyba zaczynam doceniać jak u mnie gładko poszło. Abba po prostu zaakceptowała świniaka który prześlizgując się przez wszystkie zabezpieczenia i ignorując to co zrobiliśmy podeszła do Abby, a ta jej później jeszcze mamowała bo to świńskie dziecko było. Kłótnie przyszły później jak młode dorastało

Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 10:01
autor: Kropcia
Owszem. Szok nie z tej ziemi, dla Pchełki większy, bo z natury płochliwe 5-miesięczne prosiątko zostało odseparowane od swojego stadka, wrzucone w transporter, wiezione ok. 300 km z przygodami do nowego domu i przedstawione 3-letniej pani świni. A Karmela wiecznie ganiana przez Karinkę sama teraz gania. Dziś miałam Karmelę na kolanach, Pchełkę na rękach. Co zbliżałam rękę z Pchełką, Karmela mnie podryzała. Myślę czy nie jest zazdrosna też w jakiś sposób. Zobaczymy co dziś przyniesie dzień.
Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 11:20
autor: martuś
Dogadają się tylko potrzebują czasu

Ja jak pojechałam ze swoją dwójką na zapoznanie z nową koleżanką to bałam się, że Nala (dominująca) będzie problematyczna a ona się położyła i miała wszystko gdzieś. To właśnie świnka niżej w hierarchii bardzo interesowała się nową. Na szczęście wszystko odbyło się bez gryzienia ale piski były bo oczywiście pierwszej nocy Nala dostała rujki i ganiała koleżanki w wiadomym celu

Myślę, że Karmela teraz ma okazję "rządzić" i próbuje swoich sił

Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 13:23
autor: Kropcia
Raczej tak. Myślę, że wanna dziś nie będzie jednak grana, bo panuje zawieszenie broni. W sumie boję się o jutro, bo zostawiamy je same w domu na ponad 10 h. Może i noc dziś będzie spokojniejsza. Wieczorem znów im zrobimy maraton po przedpokoju

Re: Karmelka i Kilauea zwana Pchełką, Karinka (za TM 4.01.17
: 08 sty 2017, 21:02
autor: Kropcia