CAVIARNIA

kurcze ja nie wiem, on jest do adopcji, tylko chyba bedzie trzeba popróbować, może to dlatego, że caly czas był z samicą i musi sie przyzwyczaić do nowej sytuacji?

A może z miesięcznym maluszkiem?

Karenik pisze:A może z miesięcznym maluszkiem?

to akurat powinno wypalic

kilka zdjęć z wybiegu, myślę, że chyba ostatnie wspólne chłopaków

Skoro swinek byl z samica to raczej nie ma szans zeby sie dogadal z samcem. On musi miec samiczke.

ANYA to nieprawda. To zależy od charakteru. Osobiście miałam takie ciapy w hodowli które kryły jak Leon Zawodowiec, a w kontaktach z innymi samcami (RÓWNIEŻ KRYJĄCYMI) ciapy totalne, przytulali się.
Nie miałam ani jednego samca który by pobił maluszka. Wszystkie oddzielane od matki samczyki robiły za towarzystwo dla samców mających przerwę w kryciu. Tu nawet agresywne samce zachowywały się elegancko.

tak patrze, że nawet na tych zdjeciach widac, ze to Stefan zaczepia

axxk pisze:tak patrze, że nawet na tych zdjeciach widac, ze to Stefan zaczepia

Tez to zauwazylam

Karenik ja mam swinke ktora byla kupiona jako samiczka to innej i potem trafila do adopcji i powiem Ci ze powinnam nazwac go Matrix zamiast Lewis bo na inne swinki sie tak rzuca ze az leci w powietrzu. Ale moze faktycznie moze on taki juz jest.

Mój Pontus był z dwiema samiczkami i miał z nimi młode, a potem się dogadał z uległym samcem. Za to z innymi samcami już raczej niekoniecznie, zwłaszcza od kiedy jest z Tolą. Nie ma ścisłych reguł.

oj smutny dzień dzisiaj.......rok bez kochanego Wiórka......