Strona 42 z 627
Re: Turbulencja i Grawitacja: puchate siły przy
: 12 sie 2014, 8:47
autor: sosnowa
Grawa nie tylko sie drze, ale wykonuje taniec pośredni miedzy atakiem epilepsji a atakiem szału bitewnego, próbuje gryźć etc.
Natomiast Turbula jest nie tylko aniołem w czasie kąpieli, ale i w czasie czesania zgrzebełkiem też nie protestuje.
Obie potwornie linieją, czy to upał, czy stres, czy jeszcze coś. Dr Judyta kazała dawać Turbuli wiesiołek, ale w związku z tymi rozjadami etc zaniedbałam. teraz sie poprawę, może obu dawać?
Foty będą jak uzyskam wystarczającą bliskość przestrzenną z kabelkiem i kompem w momencie, kiedy mam chwilę czasu, czyli najwczesniej 19 sierpnia.
Nota bene, zmieniłam tytuł, bo mnie ta Titinka denerwowała, to jest Turbulencja i ona też tak uważa sądząc po tym jak się tuli do nas liżąc po twarzach.
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 12 sie 2014, 10:09
autor: effcien
Jadźka też gubi sierść, upały pewnie.
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 12 sie 2014, 11:31
autor: Burakura
dla Grawisi moim zdaniem istnieją miejsca: dom, ( czyli klatka ) człowiek, dwór1 ( czyli nasz dom, dom dziadków lub hotelik ) dwór 2 ( czyli transporter na powietrzu ) i weterynarz

. Turbula ma jeszcze dodatkowo dawny dom.

zawsze musi być zielone bo inaczej się obrażą.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 12 sie 2014, 12:49
autor: karpatka
Moje chłopaki też strasznie linieją. Zrobiłam badania krwi i wszystko było ok.
Dziewczynom też wychodzą włosy same, tak przy złapaniu? Może faktycznie spróbuję wiesiołka... Na pewno spróbuję wiesiołka.
U moich gamoni podejrzewam stres związany z tymczasami.
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 14 sie 2014, 9:43
autor: sosnowa
Jak się głaszcze godzinę Turbulencję lubo rozwaloną na ludzkim korpusie to uzbierać można sporą kupkę owłosienia.
wiesiołek nawet się udaje podać, zwłaszcza lekko rozcieńczony w strzykawce, w przypadku Turbuli razem z uroseptem, bo ostatnio kwika jak sika znowu

, ale już lepiej.
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 14 sie 2014, 10:55
autor: Burakura
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 23 sie 2014, 14:16
autor: sosnowa
Turbula zrobiła się okropnie zołzowata i wczoraj leciało jej z nosa. dałam vit C jeżówkę z lucerną JR Farmu i wygrzałam ją za pazuchą, co zakończyło się górą bobów podlaną obficie

ale jakby jej lepiej. Jeżeli nie będzie całkiem ok do poniedziałku, to przejedziemy się do MV. Myslałam, że ja wykąpię, bo jest okropnie śmierdząca po tych upałach i siuśkowych jaccuzi, ale teraz trzeba się wstrzymać. najwyżej dziewczyny z MV zatkaja sobie nosy.
Grawisia utyła i wtreszcze przekroczyła magiczną ósemkę, aktualna waga 806

czyli całkiem, całkiem na niemal roczną dlugowołosą, ale niestety przy okazji utyła znowu Turbula, juz nie napiszę nawet ile. Ona musiałaby być tylko na sianie i niskokalorycznym zielonym, ale z Grawa w jednej klatce sie tak nie da. Za to ma świetne boby i żegnajcie wzdęcia. ostatecznie rozprawiłam sie z tym problemem za pomocą końskich dawek bio-lapisu.
Jutro urodziny Grawisi......
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 23 sie 2014, 14:28
autor: effcien
Grawisia, dwieście lat!
Dobrze, że u Was lepiej! Ja teraz bym bardzo chciała, żeby Gabrynia osiągnęła 900 g, aktualnie ma ok. 860. Kiedyś pisałyśmy o tym, że nasze kudłacze wolno tyją. Ja ratuję sytuację Beapharem, ale wiem, że u Ciebie to nie zda egzaminu przez korpulentność Turbulci. Może Grawę podczas kolankowania dokarmiać czymś kalorycznym? Porobić ciasteczka z granulatu bogatego we włókno i białko, do tego ziółka, płatki owsiane...
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 24 sie 2014, 20:03
autor: porcella
Hej, zielonego siana, grubych koperków i czego tam jeszcze najsmaczniejszego życzymy!
No i zdrowia, zdrowia, wagi słusznej i dobrych relacji z Turbulencją
BTW dobrze się czyści futro chusteczkami wilgotnymi dla niemowląt - takimi z rosmanna - nie pachną wlaściwie.
Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 28 sie 2014, 15:18
autor: sosnowa
Dzięki za pomysł Porcello.
Inna sprawa, że one sa tak potwornie brudne arbuzem papryka i pomidorem, że pod brodą mają rudo-czerwone sople. Turbulencja regularnie i bardzo głośno pluje sobie w brodę

a potem się szoruje jak gigantyczny chomik wyglądając

. Grawitacja się chyba poddała i chodzi z tymi soplami.
Wczoraj było coś przerażającego, Grawa na ruję, wiec karnawał i samba, ale rano, porzed piątą zaczęła wydawać upiorne odgłosy, jakieś pohukiwanie, charkoty, śpiewy, myślałam, żę padnę trupem na miejscu. Zanim wpadłam na pomysł co robić ryknęła jakąś mieszanką kichnięcia i kaszlu gruźlika i się uspokoiła. Niedlugo potem wpadła w szał, turkocząc trenowała skoki na półkę przez Turbulencję, popkornowała, tarzała się ze szczęścia po półce, pędziła po całej klatce przeskakując oniemiałą Turbulę. Następnie się napiła, pojadła i poszła spać. Ja nie. Od tego czasu zachowuje się normalnie.
