Strona 42 z 186

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 13 maja 2015, 13:06
autor: KARINA2613
:fingerscrossed: za wszystkich
wiedziałaś gdzie iść do pracy :lol:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 13 maja 2015, 16:42
autor: koni
:shock: o mamo...czy Ty czasami odpoczywasz? czy poprostu bez adrenaliny nie wyżyjesz i specjalnie tak dobierasz zwierzaki, żeby nudno nie było?
Dobrze, że tylko tak to się skończyło...

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 13 maja 2015, 19:44
autor: katiusha
To jak rasowy thriller medyczny... :o :shock:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 14 maja 2015, 21:30
autor: paprykarz
Wczoraj byliśmy na kontrolnym USG. Toffi ma dziwną ścianę pęcherza, jakąś taka przerośniętą, grubą ale tylko w jednym miejscu. Jeszcze 4 dni mam go kłuć i podawać antybiotyk. W przyszłym tygodniu kontrola, USG, krew i mocz będę łapać. Małż przywiózł mi psy a ja akurat byłam w pracy, więc chłopaki czekali na swoją kolej koło mojego biurka. Coś podejrzanie grzeczni byli. Nie licząc, że Toffi chciał chłopaka zjeść bo jakaś parka się wygłupiała i machała łapami. Wg Toffiego - bili się a to niedopuszczalne :lol:

Oto zestresowane psy czekające na wizytę u weta
Obrazek
Obrazek

Ostatnio siadłam i się popłakałam. Nie daję już rady normalnie. Winnie ma znowu kokcydia, Yeti ma coś z oczkiem i kropimy, Meg - nawilżamy oczko maścią, Śnieżka - tabletka osłonowo na wątrobę, Pierette - probiotyk, tabletka na wątrobę i na tarczycę, Toffi - antybiotyk w zastrzyku, tabletki na wątrobę, pęcherz i dla starzejących się psów, Rudi - dla starzejących sie psów. :glowawmur: Poszłam dać leki prosiakom, wychodzę a Rudi w kuwecie kociej grzebie. No myślałam, że padnę :roll:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 14 maja 2015, 22:16
autor: Inez
Stado duże i o atrakcje dla Ciebie dba. Ja, jak mam leki dla świnki i w tym samym czasie pomór w domu czyli mąż i dzieci (podobno prawie dorosłe) chore to normalnie oszaleć mogę.

Niech te chorowitki w końcu się zbierają :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Leczenie oprócz kosztów finansowych wykańcza psychicznie i zajmuje mnóstwo czasu. Jestem pełna podziwu dla Ciebie.

Panowie faktycznie miny podejrzanie niewinne mają - wprost wierzyć się nie chce :laugh:

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 14 maja 2015, 22:25
autor: paprykarz
Nie wiem czemu oni gdziekolwiek się pojawia to zaraz każdy się nimi interesuje. Najczęściej lecą teksty, że "taki mały pies a ma kaganiec". Czasem mam ochotę zapytać "a jak pani ma mały biust to stanika nie nosi?" albo coś w ten deseń.

Wczoraj zabiły mnie dwie rozmowy.
1. Starszy pan na nich patrzy i mówi:
Pan: Jakie piękne. JAk z "Zakochanego kundla" parka
Ja: Nowoczesna parka, bo to obaj chłopcy
Pan: no takie czasy nastały
:rotfl:

2. PAni z autystycznym dzieckiem w tramwaju wsiadła i chłopiec głaskał Rudolfa. Mama patrzy na Toffiego i mówi:
Pani: Ten pies ma takie mądre oczy, rozumne. On jest jak dziecko z autyzmem, wszystko rozumie ale nie umie powiedzieć o co mu chodzi. JAk pani daje radę z dwoma psami:
Ja: ......

Moja mina bezcenna. Zatkało mnie. Kurcze babeczka ma chore dziecko, sama jest na pewno zmęczona i stale "na posterunku" a ona mnie pyta jak ja daję radę z dwoma psami. PSy to pikuś. Nie miałam śmiałości zapytać jak ona to robi, że opiekuje się chorym dzieckiem i wszystko ogarnia. Szacun dla tej pani.

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 17 maja 2015, 23:52
autor: paprykarz
Dzisiaj zauważyłam, że moja Halinka (nornik) ma guza. :( Jedno oczko ma przymknięte. Boję się, że odchodzi. Oczywiście jak ją wsadziłam do klatki po oględzinach to zwiała od razu. Nie wiem co mam zrobić :cry: Czy jutro pozwolić jej odejść u weta czy jeszcze poczekać. Je, chodzi :( Tak krótko z nami jest

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 18 maja 2015, 7:31
autor: Asita
Ale nie da się nic zrobić? To na pewno guz? Nieuleczalny?

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 18 maja 2015, 7:34
autor: paprykarz
Guz. Halinka jest już bardzo wiekowa jak na nornika. Raczej żadna operacja nie wchodzi w grę. Dzisiaj chodziła po półeczce i zajadała ziarenka. Podeszłam to zwiała z szybkością błyskawicy. Pogadam dzisiaj z wetem.

Re: Futrzane stado Paprykarza-Toffi znowu choruje :(

: 18 maja 2015, 7:59
autor: katiusha
:sadness: