CAVIARNIA

Dzięku lunorek
a ja usiadłam i sobie placzę. Własnie wydałam moje słoneczka tymczasowe .. wiem, ze beda mieć fajny domek, ale okropnie mnie zdołowało jakoś to... ostatnio zastanawiam się czy nie zrezygnowac z dt.. Lubie pomagac, ale te rozstania i wybór ds kosztuje mnie bardzo duzo.. nie umiem jakos odciać uczuć...

To, że płaczesz oznacza, że Ci zależy. I dzięki temu właśnie jesteś DT. Dzięki Tobie świnki są szczęśliwe- bo Ci zależy.

Jola, jesteś świetnym dt! Zobacz w jak krótkim czasie znalazłaś dom tymczasom, ile się ich przewinęło przez twój dom. U niektórych świnki siedzą po kilka miesięcy, ty w tym czasie wyadoptowałaś już kilka par.
Masz super stado i jeszcze większe stado w nowych domach. Świnki za dużo stracą jak zamkniesz swój dt.

Dzięki za miłe słowa Dzima..
mam dziś gorszy dzień.. i tyle, przejdzie

Nie ma za co, ja strasznie Tobie i Grusi kibicuję, żeby wyszła bidulka na prostą Zresztą Ty mi też bardzo pomogłaś na samym starcie jak Skinka trafiła pod nasz dach, odpowiadając na uciążliwe pytania na pw Za Twoją radą przestałam ją z uporem maniaka non stop wycierać i natłuszczać i wcale nie wygląda gorzej, poczekam z tym aż skończy rok, teraz dopiero ma 7 m-cy... Kafel (wizualna siostra bliźniaczka mojej hipki) i Grusia to nasze ulubienice Super się obie prezentują na fotce, Grusia jakby zdecydowanie lepiej, przynajmniej na tym zdjęciu. Moja hipka tylko chudsz od Kafelka, nwm, je non stop ale nie ma takiego okrągłego brzucholka jak Cafleen A co do DS, to w pełni rozumiem Twoje uczucia bo ja chyba nie mogłabym nigdy nim być, nie umiałabym się właśnie potem rozstać ze zwierzakiem... Ale ktoś musi pomagać tym bidulkom, a Ty naprawdę robisz to doskonale Czym karmisz Kafelka i skinki poza siankiem i warzywami? Moje jedzą aktualnie Cavia Complete i Brit Premium, ale kusi mnie żeby spróbować którąś z karm firmy Beaphar lub Bunny.

Moje Bunny nie jedzą- dostają CC i Brita, czasem Trovet zamiennie z Supreme no i zioła- jakie tylko uda mi się kupić w ilościach duzych- uwielbiają mniszek, babkę, liscie porzeczki, truskawek, pokrzywę, Ostatnio kupiłam dziką róże i jeżówkę, ale nie bardzo im smakuje a naparu z poideł nie chcą pić.Cafleen jest sporo starsza od Twojej, więc spoko, nadgoni wagowo
a maluchów, tzn Agatki i Olali nie natłuszczałam jeszcze ani razu, nie ma takiej potrzeby

Jolu, rozumiem Cię, ja nie mogę być dt i całe szczęście, bo...nie mogłabym być dt... Tortillek i Gaspachik trafili do mnie jakoś z przypadku, ale teraz widzę, jak trudno jest dbać o nich (martwię się o nich tak samo, jak o moich własnych...) i ciągle myślę, czy ich przyszły dom będzie wystarczająco dobry, czy zadbają o nich jak trzeba, czy w razie potrzeby będą ich ratować... Dziś mama mi mówiła, że na pewno łatwo jest tym dziewczynom, co ciągle mają świnki na dt, nie przywiązują się tak bardzo itp... a ja od razu miałam Ciebie przed oczami (chociaż właściwie nie wiem, jak wyglądasz ), bo pamiętam jak już ostatnio pisałaś, że płaczesz po wydaniu świneczek...

Asita dokładnie tak!! Okropnie się martwię, czy dom do ktorego trafiły świnki to oby na pewno dobry wybór. Kiedys porcella bardzo mądrze napisała u mnie na wątku, ze nie można popaśc w taki zaułek, żeby mysleć że to tylko my umiemy własciwie zadbac o świnkę i na pewno to my zrobimy to najlepiej- nie można tak mysleć bo zwariujemy. Jak mi jest żle to sobie przypominam te słowa i jakos pomaga...
teraz np siedze i myslę co u dziewczynek, wiem , że Julia(13 latka, która bedzie pod nadzorem rodziców sprawować opiekę nad świnkami ) to mądra i odpowiedzialna dziewczynka, ale w głowie mimo to moc głupich mysli...Cały czas zastanawiam się co u Zarinki (pokochałam ja mocno- ona mi tak zaufała ) , co u Kamyczka, Kropeczki, Czy Triss z Zefką się nie kłóci, jak się ma Ciri- echhh duzo tych dzieci było...

Hm, ciekawe, czy valkiria myśli, co u Miecia...a Miecio sobie myśli, jakby tu dać drapaka z wybiegu na salon

Jolu, a Ty masz adoptowane świnki ze stowarzyszenia?

Ja wiem, że nie mogę myśleć, że tylko ja najlepiej się opiekuję świnkami...ale tak myślę Ale wiesz, jakby świnki jechały ode mnie do Ciebie, do porcelli, do Siuli, do Lilith itp itd to bym nic takiego nie myślała. A jak jadą do kogoś nieznanego zupełnie, no to jak masz myśleć?

Tylko Blusia jest stowarzyszeniowa, , -poszła do adopcji i wóciła do mnie bo ja rezydentka gryzła, potem juz jej nie oddałam , Mysza i Zuzia sa z zoologa, Cafleen, Grusza i Olala z hodowli, a Agata od osób trzecich, nie wstawiałam do adopcji, bo wiedziałam, ze jej nie oddam już