CAVIARNIA

No to już!Kupujemy kukurydzę!Dołączyć się?Bardzo proszę!

Na szczęście źródło tych ziółek jest nieodległe, a same ziółka tanie, 2,70 za torebkę chyba, a torebka starcza na tydzień. Parzymy, parzymy, poimy, pijemy już bez problemów.
W czwartek wieczorem kontrola.

o kurka to może ja też sobie kupię...

Może kup ? dla człowieka na 50 kg jest czubata łyżka na 300ml. Namoczyć przez godzinę, 10 minut naparzać, czyli trzymać na ogniu bez doprowadzenia do wrzenia, potem zostawić pod przykryciem do wystygnięcia. Karo mówi, że świetne, w necie też widziałam, raczej nie ma możliwości, żeby zaszkodziło, tzn przedawkowanie nie grozi.

A to się tylko pije czy można dawać same znamiona do jedzenia?

źle się wyraziłam, sobie = świniom świnie (Majka głównie) są cały czas na shilintongu, żurawicie i urosepcie, bo jak przerywam automatycznie są kwiki z bólu.

Swinkom to myślę, że można dać także całe, bez parzenia. Herbatka jest zalecana dla ludzi.

Po pierwsze podałam susz, to jasne, ale został wzgardzony, więc jako drugą opcję zaparzyłam. Było to dla mnie dziwne zresztą, bo latem to własnie znamiona sa najchętniej spożywane. Zaparzanie natomiast zwiększa siłę zioła, wyciagając z niego wszystko, co najlepsze.

Psssst, chyba jest jakby lepiej? Mocz rzadki i nie powala swym odorem. Marceli generalnie jest zmęczony, fluoxetyna chyba jeszcze nie działa, za to kukurydza jakby owszem, sika biedak jak fontanna. Dr Magda zdecydowała zastapić shilintong preparatem Cystane.
Kontrola z badaniem moczu w następny piątek tj. 3 marca.

Marceli po podaniu leków i pojeniu ziółkami: