Ale niestety to nie są same turkoty, oni czasem tak jakby wyskakują do ataku i zastygają chwilę przed ciosem - nie wiem jak to określić, ale pewnie wiesz o co chodzi. Obydwa laby strasznie szeroko rozdziawiają paszcze i tak biegają - wyglądają jak małe upiory.
Nie wiem już sama, czy to nie był zły pomysł. Z jednej strony to już dwie i pół doby, jak Rudzi są razem - gdyby mieli się zjeść, chyba już by się zjedli. Z drugiej - widzę, że wciąż walczą o dominację. Rudy jako starszy, większy i silniejszy na razie jest samcem alfa, ale Romek nie daje za wygraną...
