Blejk zupełnie wygojony
Można uznać, że są gotowi do adopcji.
Zacytuję, co napisałam przed chwilą w pierwszym poście:
Blejk i Tonik- świnki nieco "inne". Na pewno nie dla każdego.
Mają objawy neurologiczne, wymagają zwiększonej troski i uwagi.
Ale... tak jak i wszystkie świnki potrzebują domu i kogoś, kto pokocha je takimi, jakimi są.
A może właśnie dlatego, że są takie, a nie inne.
Szukam kogoś, kto zaoferuje im te nieco więcej niż pół metra w swoim domu i kawał swojego serca. To miziaki, one naprawdę chcą być kochane, przytulane.
Zanim trafią do adopcji wirtualnej- może znajdzie się ktoś, kogo poruszą te dwa małe, niezdarne morświnki.
Może właśnie ich ktoś będzie chciał uratować.