Strona 5 z 34

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 14:52
autor: lunorek
te, które mają lub miały aktywne EC zasługują na miano nieustraszonych. Kluska nie reaguje na nic - kiedy nam coś spadnie wszystkie 6 świń wieje czym prędzej się schować
He, u nas dokładnie to samo. Stado wieje wzbijając tumany kurzu, Sara stoi i się patrzy: ale, że o co kaman? Stado drze się o żarcie, przepychając się i stając słupka, Sara stoi i patrzy: ale, że o co kaman? Madka odkurza i świnie siedzą skampione w norach czekając aż ta burza przeminie, Sara stoi na środku żując siano i patrzy: ale, że o co kaman? Nawet mój brat dzisiaj stwierdził, że "ta Twoja świnia to jakaś mało dynamiczna" :lol: :102: Rano po nocy natomiast jak wypełza z norki to wygląda tak jak ja przez dwiema kawami :roll:

@Beatrice, oczywiście że tak, świniaki z zaleczonym e.c. wracają zwykle do szeroko pojętej normy, o ile uda im się przetrwać zakażenie. Sara nie ma e.c. zgodnie z wynikiem badania krwi (miała pobieraną krew w trakcie aktywnej infekcji), ale ma niestety uszkodzony układ nerwowy po infekcji wirusowej :( Natomiast przebrnęliśmy przez widmo e.c., leczenie pod tym kątem i całą diagnostykę.

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 16:36
autor: Beatrice
E tam, ja też mam uszkodzony układ nerwowy! :102: I żeby było śmieszniej, jeszcze trochę pracuję na zlecenie z pacjentami neurologicznymi! Wszystkie damy radę! :love: :buzki:

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 16:40
autor: Kluskaxyz
Dzisiaj będą złe wieści... Jesteśmy po kontroli - z Roszponką jest gorzej. Dwa tygodnie ma podawany antybiotyk a mimo tego infekcja brnie w głąb układu oddechowego. Ostatnio mieliśmy zajęte górne drogi oddechowe - od tego się zaczęło. Dzisiaj już słychać problemy również w dolnych drogach oddechowych. Zmieniamy antybiotyk i zrobiliśmy wymaz z noska co to za okropieństwo męczy naszą najodważniejszą i najbardziej ciekawską Koniczynkę :( . W otoczeniu informacji o przynajmniej kilku świnkach z Konina, które odeszły za Tęczowy Most z powodu problemów z ukladem oddechowym boimy sie bardzo. Roszponka była tą "w lepszym stanie". Nigdy nie oznaczało to, że jest zdrowa co podkreślaliśmy od początku. Jednak to ona była większa, silniejsza, w tym małym schorowanym stadzie jest alfą. Bardzo się boję i mam nadzieję, że Roszponka z tego wyjdzie :cry: .

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 17:34
autor: gunia
Z całego serca i sił trzymam kciuki... już wystarczy tych smutków....

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 17:57
autor: lunorek
Co jej podajecie? Ostatnio walczyłam ze swoja kardiologiczną Ivy z przewlekłym zapaleniem płuc przez 1.5 m-ca. Skoro po 2 tygodniach nie ma poprawy to znaczy, że antybiotyk po prostu był źle dobrany/jest nieskuteczny. Ja bym w takiej sytuacji uderzyła z obu stron i.e. doustnie i wziewnie. Prowadziłam już swoje świnie pod okiem weta na 2 antybiotykach. Wziewnie w takich sytuacjach zawsze szła u nas gentamycyna rozpuszczona w NaCl w nebulizacjach minimum 2 x na dobę po 20 min. Serducho ktoś jej badał?

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 19:03
autor: Kluskaxyz
lunorek pisze:Co jej podajecie? Ostatnio walczyłam ze swoja kardiologiczną Ivy z przewlekłym zapaleniem płuc przez 1.5 m-ca. Skoro po 2 tygodniach nie ma poprawy to znaczy, że antybiotyk po prostu był źle dobrany/jest nieskuteczny. Ja bym w takiej sytuacji uderzyła z obu stron i.e. doustnie i wziewnie. Prowadziłam już swoje świnie pod okiem weta na 2 antybiotykach. Wziewnie w takich sytuacjach zawsze szła u nas gentamycyna rozpuszczona w NaCl w nebulizacjach minimum 2 x na dobę po 20 min. Serducho ktoś jej badał?
Antybiotyk był dobrany pierwszego rzutu, kiedy był problem jedynie w górnych drogach oddechowych. Nie zadzialal, problemy przeniosły się dalej, więc robimy antybiogram a w międzyczasie kontynuujemy antybiotykoterapię innym antybiotykiem. Serca nie badaliśmy, bo nie było wskazań. W ciągu tygodnia będą wyniki antybiogramu, jeśli pojawi się wskazanie do echa to na pewno je zrobimy. Póki co spędziłam półtorej godziny w pracy w dniu urlopu żeby dziewczynom leki podzielić co by miały perfekcyjną dawkę. Wszedł nam teraz silny antybiotyk, mam nadzieję że cokolwie tam psuje nam zdrowie Roszponki zostanie zniszczone.
Nasze "ostatnie" zapalenie płuc leczyliśmy koło 3 tygodni jak dobrze pamiętam, Klucha leciała przez ręce a wyszła z tego, więc oby świnki z EC miały ukryte moce do zwalczania takich przeciwności losu :( .

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 04 maja 2018, 20:22
autor: lunorek
Hm, nie wiem tylko czy Wam coś wyjdzie sensownego w tym antybiogramie po antybiotyku, tzn. czy coś się w odpowiedniej ilości wyhoduje. Czas pokaże. U nas na szczęście zawsze skutkowała gentamycyna. Jeszcze u żadnej świni się nie nacięłam, ale wiadomo, że genta nie na wszystko, choć ma dość szerokie spektrum działania. Kciukam.

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 05 maja 2018, 0:40
autor: Beatrice
Gentamycyna może osłabić słuch, ale myślę, że warto spróbować. To silny antybiotyk! Roszponka walczymy! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 05 maja 2018, 5:47
autor: zwierzur
Walcz, prosiaczku! :fingerscrossed:

Re: Papaja i Roszponka - Koniczynki w drodze do normalności

: 05 maja 2018, 9:06
autor: lunorek
@Beatrice, ale genta w nebulizacjach? Moi weci ostatnio w ogóle eksperymentalnie zaczęli odchodzić od doustnych antybiotyków i kłucia moich świń, zwłaszcza tej kardio. Leczyłam u niej ostatnio zapalenie płuc wyłącznie gentą we wziewach oraz jakimś zastrzykiem na odporność podawanym raz na tydzień. Z ogromnym sukcesem. Wreszcie mamy spokój, przewód pokarmowy ominięty, kłucia nie było, świnia przestała mi huczeć (po prawie roku walki) jak zepsuty wiatrak, nawrotów jak po doustnych póki co nie widać. Ubytków nawet najmniejszych też nie. Leci na puknięcie bobka karmy o spód miski jak wariatka :102:

PS. Przerobiliśmy u swoich po drodze Bactrim, Baytril, Oxyvet i Oxytet, Sumamed, najlepiej reagowały mi na Marbocyl z tej całej puli, najmniej skuteczny okazał się dwokrotnie Sumamed u moich akurat, ale jestem i tak fanką genty w nebulizacjach patrząc na efekty vs. obciążenie i pustoszenie organizmu. Zarówno we wziewach jak i w maści na ropne podo (u Janinki) skuteczność 100%.