Strona 5 z 16

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 11 kwie 2018, 8:35
autor: katia
Joanna91 pisze:Świetny pomysł z klockami :) u mnie zżerały tunel, bo był z kartonu :D
A co powiesz o ich wadze? Czupi nieco przytyła ;)

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 11 kwie 2018, 13:16
autor: Joanna91
Myślę, że ok :)

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 13 kwie 2018, 8:45
autor: katia
Dziewczyny nie przestają mnie zaskakiwać. Kiedy myślę sobie, że to już szczyt ich oswojenia, że nie da się przełamać jakiegoś lęku, przekroczyć granicy, okazuje się, że one maja na ten temat własne zdanie.
Odkąd w jadłospisie pojawiła się świeża trawa, dziewczyny są jeszcze bardziej otwarte niż wcześniej. Co mnie szczególnie cieszy to Czupi szczególnie się zmienia. Wcześniej dopiero po kilku minutach na kolanach, głaskania i zachęcania, była skłonna skubnąć coś z ręki. Wczoraj niemal natychmiast po wylądowaniu na kolanach wciągnęła mniszka i domagała się kolejnego :shock: Czupi zaskoczyła mnie też na wybiegu. Do tej pory właściwie nie wychodziła z kryjówek. Biegała jedynie jak mnie nie było w pokoju. Wczoraj śmiało wędrowała w poszukiwaniu trawy (a jakże ;) ), którą celowo nieco rozrzuciłam.
Milka naturalnie trawkę również uwielbia ale jest wybitnym smakoszem ogórka. Przedwczoraj wzięła ode mnie kawałek ogórka z ręki będąc w klatce! Wow!!! Wcześniej się nie odważyła podejść sama do ręki, nawet jeśli był w niej ogórek.

Piętrowe łóżko świnek morskich. Jak na koloni :D
Obrazek

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 14 kwie 2018, 17:56
autor: Oldzah
Super dziewczyny :)

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 14 kwie 2018, 22:47
autor: Joanna91
Milka jest już za ciężka na to łóżko :lol: trzebaby zrobić nowe większe i wytrzymalsze bo mam wrażenie że zaraz spadnie matce na głowę :mrgreen:

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 15 kwie 2018, 9:39
autor: katia
Joanna91 pisze:Milka jest już za ciężka na to łóżko :lol: trzebaby zrobić nowe większe i wytrzymalsze bo mam wrażenie że zaraz spadnie matce na głowę :mrgreen:
Mówisz? Muszę się zastanowić. Klatka 100 robi się za mała powoli ;) Generalnie ostatnio coraz rzadziej tak siedzą jedna nad drugą. Zwykle Milka tam siedzi a Czupi w norce na pięterku.

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 18 kwie 2018, 9:18
autor: katia
Milka już niemal całkiem się wyluzowała i oswoiła. Je z ręki, tuli się i lubi być głaskana. Ma przemiłe futerko, takie mięciutkie jak puszek. Czupi też coraz mniej się boi ale nadal nie je z ręki i chowa się kiedy podchodzę do klatki. Brana na kolana wtula się bardzo, bo lubi się schować, więc włazi pod pachę albo chowa w zgięcie łokcia. Obie są przekochane :love:

Obrazek

Obrazek

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 22 kwie 2018, 17:48
autor: katia
Wczoraj było ważenie: Czupi - 884 g, Milka - 610 g.
Apetyt dopisuje obu aczkolwiek Milka to taki niesamowity łasuch, że aż się boję ile ona będzie ważyła jak przestanie rosnąć. Do tego Milka okazuje się być straszną gadułą. Zapomniałam już jak to jest fajnie jak świnka gwizda na mnie gdy wracam do domu ;)
Czupi jest zupełnie inna a nawet wydaje mi się, że się zmieniła. Zdarza jej się wpaść jakby w panikę. Nagle zaczyna biegać po klatce taranując wszystko co napotka na drodze. Czasami nawet wpada na Milkę. Zastanawiałam się czy czasem coś ją nie boli ale nie wygląda na to, bo ona wtedy jest autentycznie przerażona. Boję się aby nie zrobiła sobie kiedyś krzywdy uderzając o coś. Nie wiem ... Może ktoś ją skrzywdził?
Nie ma mowy by mogła swobodnie biegać po pokoju, bo nie mam potem możliwości jej złapać. Próba złapania kończy się mega paniką i wpadaniem na przedmioty. Na ograniczonym wybiegu łatwiej a przede wszystkim szybciej mogę ją złapać. Z resztą na wybiegu i tak przede wszystkim siedzi schowana. Nie biega, nie bawi się. Czasami coś zje. W klatce też przeważnie siedzi w norce lub hamaczku. Wychodzi tylko by coś zjeść od czasu do czasu, ale nie jest bardzo żarłoczna a kiedy stoję przy klatce nie wyjdzie do jedzenia. To ostatnie zachowanie przez moment było mniej intensywne ale widzę, że wróciło. Na początku jak do mnie trafiła była właśnie taka na dystans, ale potem się to poprawiło a teraz znowu wróciło. Brana na ręce czy na kolana jest bardzo miła i czasami nawet się poprzytula. Strasznie bym chciała aby otworzyła się i była podobna do Milki. Mimo wszystko mam nadzieję, że nikt jej krzywdy nie wyrządził a ona taka juz po prostu jest.

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 22 kwie 2018, 20:23
autor: Joanna91
Niestety nie wiadomo co przeżyła kiedyś. Też bym chciała żeby była towarzyska i spokojna :( Może potrzeba czasu? A może bardziej doświadczone dziewczyny coś podpowiedzą co mogłoby pomóc? :)

Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia

: 23 kwie 2018, 18:15
autor: Dzima
Może nie próbuj jej łapać, bo inaczej każdy wybieg będzie kojarzony ze stresem :think:
A masz możliwość zrobienia rampy do wychodzenia z klatki? Świnki szybko ogarniają takie gadżety, najszybciej oczywiście uczą się wracać do klatki, ale można zacząć dawać np warzywa na wybiegu i będzie musiała się przełamać i wyjść.
Może to szalone bieganie po klatce to forma rozładowania energii? ona jest młoda więc powinna jeszcze szaleć i popcornować :szczerbaty: