Strona 5 z 13

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 17 sty 2017, 22:44
autor: lunorek
Napisałam do Patrycji, ona szuka kastrata, a tu sprawa i tak nie zamknięta, więc może przejmie pałeczkę :)

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 17 sty 2017, 22:52
autor: oldzette
Będę przeszczęśliwa jeśli Maurycy też znajdzie dobry domek, bo jak pisałam wcześniej, jeszcze spodziewając się dwójki, przyzwyczaiłam się o obojgu myśleć jako o moich dzieciach :)

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 18 sty 2017, 8:57
autor: sosnowa
W tej sytuacji kastracja wydaje się konieczna z przyczyn medycznych, ale oczywiście niech się weci wypowiedzą. Moje doświadczenie z kastracją jest takie, że facio mi po przywiezieniu do domu od razu wskakiwał na półkę. Cały stres to była wziewka beze mnie plus pobudka zanim zdążyłam po niego wrócić. Siedział w szpitalu może dwie godziny. Tyle nerwów to czasem trudny rtg kosztuje.

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 18 sty 2017, 10:20
autor: lunorek
Patrycja stanęła w kolejce po Maurysia, ja jej mocno kibicuję i pomogę w czym tylko będę mogła. Poszła korespondencja w jego sprawie od Patrycji do weta w ramach wstępnych konsultacji. Czekamy na info. U Patrycji miałby bardzo dobry domek, super opiekę i miłości do czerpania wiadrami. No i 3 koleżanki :szczerbaty: Kciukam mocno :fingerscrossed:

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 18 sty 2017, 10:25
autor: sosnowa
też kibicuję Patrycji, jest to super dziewczyna i świniopas z powołania.

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 18 sty 2017, 10:46
autor: patrycja
Tak, skonsultuję to z wet z Pulsvetu bo tam chodzę ze swoimi dziewczynami. Jeśli kastracja jest konieczna z medycznego punktu widzenia, a raczej jest, to zrobię to ze swoich pieniędzy, nie ma najmniejszego problemu. Nie będziemy narażać Maurycego. Zasługuje na opiekę :).

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 21 sty 2017, 14:10
autor: lunorek
Co tam słychać u przystojnego Maurycego?

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 21 sty 2017, 14:42
autor: patrycja
Ja konsultowałam się z lekarzem i sprawa wygląda tak, że jeśli rzeczywiście ma wymacane czy potwierdzone na usg drugie jądro w kanale czy brzuchu ( może być też tak czasem, że świniak ma tylko 1 jądro) i jeśli nie da się go odprowadzić do moszny, to wymaga to ze względów zdrowotnych kastracji, ponieważ prowadzi to do nowotworzenia. Także trzeba się brać za Maurycego skoro o tym wiemy.

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 21 sty 2017, 16:27
autor: lunorek
No to w takim razie musisz dogadać się teraz z Valkirią w sprawie transportu przystojniaka ;) Trzymam kciuki. Chyba w Twoim przypadku WPA nie będzie potrzebna :szczerbaty:

Re: Agatka i Maurycy (skinny) z Gdańska

: 22 sty 2017, 2:19
autor: patrycja
Tak, szukam transportu. Oby los się do nas uśmiechnął ;).