CAVIARNIA

W MV imię Bąbel to była samowolka Pani dr - "dla niej każda świnka ze SPSM to Bąbel"
W czasie pierwszej wizyty podawałam jego imię - Felix, nie wiem, czemu zmienili u siebie w bazie

No super, to może niech będzie Bąbel - Felix" na przykład? Pogadam z nią, bo to chaos wprowadza.

ok. Jak będziesz z nimi rozmawiać to proszę.
W razie czego 22.10 będę w MV ze swoimi chłopakami, to mogę o to poprosić
(nie umiem zmienić tytułu postu)

Co u pięknego Felixa? Bąbel? Hmmm.......

Z Psotkiem








W sobotę byliśmy u dr Kasi w MV.
Z zabiegiem małego musimy się jeszcze wstrzymać (jeszcze leczymy szkorbut).

Jak oni pięknie razem wyglądają i te kolorki, wyglądają jak bracia! Hmm...a może to znak?

Tak, Felix to miniaturka Psotka, tylko piórka na pupie brakuje

Jaki naleśnik trzymam kciuki za dzielnego prosiaka

Felix już po zabiegu. Bardzo dzielny pacjent na drugi dzień po operacji uprawiał w klatce popcorning...
Po kilku dniach coś mu się zaczęło sączyć z oczodołu. W MV dr Kasia oczyściła ranę, w domu kilka dni płukaliśmy mu "oczko" roztworem Betadine i wygląda na to, że już wszystko jest ok.

(Przepraszamy za zaniedbanie wątku, ale naszych 3 Panów nam się rozłożyło - Psotek z zespołem Kuschinga i problemami z kręgosłupem i stawami, Al ma chyba problemy z psychiką po syropku na poprawę humoru nagle ozdrowiał, Wiewiórek z 1400 waży teraz 830 gram... i ma niedoczynność tarczycy..)

Co tam u Felixa?