Strona 5 z 5

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 05 wrz 2017, 14:50
autor: magmagpie
Hej :)
Tak czytam twój wątek od początku i próbuję ustalić co może być przyczyną takiej sytuacji. Zeby wyciągnąć wnioski potrzeba danych, a tych brak
1. Nie wiemy jaka jest klatka, czasem przejście ze 100 na 120 czyni cuda.
2. Lokalizacja klatki: byc może klatka powinna stać w innym miejscu, może trochę dalej od codziennego życia, bo byc może odgłosy kuchenne, codzienne powodują stres który jest rozładowywany agresją wobec siebie nawzajem. Napisałam być może bo nie wiem jak wygląda sytuacja
3. Veterynarz. Cysty lub zaburzenia tarczycy mogą dawać zmiany behavioralne. Często zmiany zachowania są sygnałem, że ze zdrowiem świnki jest coś nie tak, często jest tak że ofiara agresji ma cysty czy coś innego, a zdrowa świnka zgodnie ze stadnym instynktem próbuje chorą wyeliminować ze stada. Taka jest natura. Dlatego zanim szuka się magicznej recepty "na" należy dla dobra świnki wykluczyć choroby, których symptomami mogą być zmiany behavioralne. Czyli badanie krwii i usg zanim będziesz dokonywać inne zmiany mające służyć dobru i zgodzie zwierząt

Bez tych danych trudno ruszyć dalej, widać, że jesteś do nich przywiązana i bezradna, będąc w twojej sytuacji, gdy agresja sie powtarza skorzystałabym z veta najpierw, żeby wykluczyć przyczyny zdrowotne. A potem, jeżeli są absolutnie zdrowie i to nie choroba jest przyczyną zmian behavioralnych będziemy myśleć, jak Ci pomóc. Dopóki nie wykluczysz przyczyn zdrowotnych, cała reszta zachowań jest brnięciem po omacku
Pozdrawiam i trzymam kciuki

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 09 wrz 2017, 14:58
autor: blueberry
Klatkę mają 100. Stoi w salonie z aneksem kuchennym, w miejscu w którym dużo się dzieje, ale mieszkanie mamy tak małe, że nie ma szans na to, aby ona stała gdziekolwiek indziej, ani aby ją zwiększyć :( Jak je puszczam na wybieg, to mają jakieś 8 metrów kwadratowych wolnej przestrzeni, a i tak się na niej gryzą... Poza tym podkreślam, że klatkę mają jedną i tą samą od początku i ta klatka stoi w tym samym miejscu od 8 miesięcy (odkąd się do tego mieszkania wprowadziliśmy) i świnki raz się gryzą a raz nie, więc myślę, że to nie wielkość i położenie klatki ma wpływ.

W tych badaniach krwi jakie dokładnie parametry powinny być zbadane? Generalnie będę musiała poszukać dobrego weterynarza, a o to nie jest łatwo w tym zadupiu w którym mieszkam...

Jeszcze muszę wspomnieć o tym, że ostatnio udało się zakończyć passę gryzienia się po tym, jak wyjechaliśmy na trzy dni i przez ten czas świnki były pod opieką znajomych. Ci znajomi mają własne cztery świnki, ale nie łączyli ich z naszymi, tylko klatki stały obok siebie, tak że mogły się co najwyżej obwąchać nawzajem. Więc tak jakby to oddanie ich w całkiem inne warunki na jakiś czas poukładało im w głowie. Jak wróciły po tych trzech dniach od znajomych to przez jakieś dwa tygodnie świnki były jak dwa aniołki. A potem powoli znów zaczynało być coraz gorzej i gorzej.

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 10 wrz 2017, 17:24
autor: sosnowa
U znajomych w obliczu innych świnek pewnie odnalazły w sobie solidarność. U mnie nawet w czasie rui jakiś niefajny dźwięk czy inna zaskoczka powoduje natychmiastowe zbicie się w zgodną i kochająca się kupę. Niestety z chorobą to może być prawda, u mnie tak było, okazało się, że świnka napastowana była terminalnie chora na MBD. Zacznij od czegoś prostego, badanie moczu możesz zrobić u dowolnego weta, po prostu nałap moczu i zanieś. Może być cukrzyca, nerki, stan zapalny. Badanie krwi usg i rtg by bardzo też się przydały.

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 11 wrz 2017, 15:02
autor: magmagpie
Najlepiej pójść do veterynarza od gryzoni który jest dobry :) nie trzeba im mówić co zbadać (zazwyczaj) bo sami wiedzą :)

Re: Muszka i Grzywka [Nowy Dwór Gdański] rez.

: 12 wrz 2017, 11:21
autor: sosnowa
jasne, że tak, ale dobrze się też psychicznie nastawić, że badań może być trochę.