Strona 5 z 6

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 16 lip 2016, 20:39
autor: martaw
No więc tak wczoraj dotarła do nas klatka celowo jest to rabbit 120 na stelażu , celowo bo po pierwsze ma być wyżej niż podłoga no bo koty....co prawda juz przy składaniu kot był w klatce ale cóż ....pomijam moją mądrość w postaci złożenia odwrotnie góry klatki i wkurzania się na producenta czemu to nie pasuje ....Ale jak juz mi się udało a dodam tylko ze w podobnych klatkach tylko w niższych cenach tymczasuje kocie małe dzikusy to byłam z siebie dumna i moje dziecię też . Wrzucę poglądowe zdjęcie bo chciałabym znać opinie , o co mi chodzi ? Juz tłumaczę ponieważ miałam świnki dawno temu gdzie o hamakach i tunelach nikt nie słyszał a świnki żyły tylko na trocinach od stolarza wiec :
Mamy klatkę 120 z prawej strony jest domek czy dobrze będzie jeśli po lewej jest hamak? Po środku paśnik i poidło ? Czy są jakieś sprawdzone sposoby na rozlokowanie sprzętu ?
Pi razy drzwi tak to wygląda chociaż chwilowo klatka stoi w garażu bo czeka na przemeblowanie poloju dziecka
Obrazek
Edit : na podłodze jest drybed docelowo będzie pod spodem żwir cats best eco na zmianę z tą łazienkową wykładziną

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 17 lip 2016, 9:25
autor: NECIA1978
martaw pisze:No więc tak wczoraj dotarła do nas klatka celowo jest to rabbit 120 na stelażu , celowo bo po pierwsze ma być wyżej niż podłoga no bo koty....co prawda juz przy składaniu kot był w klatce ale cóż ....pomijam moją mądrość w postaci złożenia odwrotnie góry klatki i wkurzania się na producenta czemu to nie pasuje ....Ale jak juz mi się udało a dodam tylko ze w podobnych klatkach tylko w niższych cenach tymczasuje kocie małe dzikusy to byłam z siebie dumna i moje dziecię też . Wrzucę poglądowe zdjęcie bo chciałabym znać opinie , o co mi chodzi ? Juz tłumaczę ponieważ miałam świnki dawno temu gdzie o hamakach i tunelach nikt nie słyszał a świnki żyły tylko na trocinach od stolarza wiec :
Mamy klatkę 120 z prawej strony jest domek czy dobrze będzie jeśli po lewej jest hamak? Po środku paśnik i poidło ? Czy są jakieś sprawdzone sposoby na rozlokowanie sprzętu ?
Pi razy drzwi tak to wygląda chociaż chwilowo klatka stoi w garażu bo czeka na przemeblowanie poloju dziecka
Obrazek
Edit : na podłodze jest drybed docelowo będzie pod spodem żwir cats best eco na zmianę z tą łazienkową wykładziną
Witam z sąsiedniego miasta :D można wiedzieć gdzie kupiłaś tą klatkę i za ile? Szukam klatki dla swoich dziewczyn :)

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 17 lip 2016, 16:16
autor: katiusha
Super klata! :ok: :ok:

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 17 lip 2016, 18:37
autor: martaw
Klatkę na animalcity.pl za 246 zł stojak tez tam ale osobno.

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 17 lip 2016, 21:55
autor: lubię
Nie ma sposobu na rozlokowanie sprzętu: Wam musi być wygodnie zmieniać wodę, dorzucać siano itp., a świnie powinny móc z tego wszystkiego korzystać. O ile w przypadku poidła czy paśnika wysokość jest wyraźnie ograniczona wzrostem świnki, o tyle na hamak są w stanie naprawdę wysoko skoczyć... Problem w tym, że jak im się dobrze leży, to zajęte starannym wyciąganiem kopyt czasem spadają z hamaka :lol: Na szczęście przy miękkim podłożu raczej nie ma szans żeby coś sobie zrobiły. Bardzo lubią skakać z jednego hamaka na drugi, z półki na hamak itd., więc dobrze mieć 2 na różnych wysokościach lub rogach, w zasięgu skoku. Ale to już dodatkowe bajery ;) Ważne też, żeby co jakiś czas zmieniać wystrój, co by się dziołchy nie nudziły :)

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 01 sie 2016, 10:37
autor: Panna Fiu Fiu
Ja generalnie wolę przy kotach mieć klatkę na ziemi. Bezpieczniej według mnie :P Miałam toddy na stojaku, klatka się bujała z każdym skokiem.

Co do kocich chorób, które mogą zostać przeniesione na świniaka. Ze względu na oddalenie w przyrodzie tych zwierząt (drapieżnik mięsożerca - ofiara roślinożerca) niewiele chorób jest w stanie przenieść się z kota na świnkę i odwrotnie. Dlatego świnek się nie szczepi. :) Głównie choroby pasożytnicze i skórne. Z innych chorób to już np. salmonella, ale ona występuje głównie u dzikich zwierząt.
Przez mój dom przeszły rozmaite choroby kocie i ani razu świnki się nie zaraziły. Przy chorobach potencjalnie zakaźnych stosowałam nawilżacz z betadyną, odkaża i jest bezpieczny dla każdego gatunku :)

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 01 sie 2016, 10:37
autor: Panna Fiu Fiu
Ja generalnie wolę przy kotach mieć klatkę na ziemi. Bezpieczniej według mnie :P Miałam toddy na stojaku, klatka się bujała z każdym skokiem.

Co do kocich chorób, które mogą zostać przeniesione na świniaka. Ze względu na oddalenie w przyrodzie tych zwierząt (drapieżnik mięsożerca - ofiara roślinożerca) niewiele chorób jest w stanie przenieść się z kota na świnkę i odwrotnie. Głównie choroby pasożytnicze i skórne. Z innych chorób to już np. salmonella, ale ona występuje głównie u dzikich zwierząt.
Przez mój dom przeszły rozmaite choroby kocie i ani razu świnki się nie zaraziły. Przy chorobach potencjalnie zakaźnych stosowałam nawilżacz z betadyną, odkaża i jest bezpieczny dla każdego gatunku :)

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 03 sie 2016, 12:27
autor: martaw
Ja nie umiem na razie powiedzieć co się u nas sprawdzi , myślałam o stelażu z rożnych powodów np. wizyt innych dzieci , nocowania itd wtedy po prostu klatką wyjeżdżam z pokoju i świnki maja spokój . Mimo wszystko bardzo się boję rożnych chorób niby wiem ze inne gatunki itd ale teraz mam w domu kociaka z panleukopenią wyglada na to ze udało się go odratować ale dom skażony na pół roku , wszystkich pytam jak ostatni głąb czy nie mają kota i czy na pewno chcą przekroczyć próg . :mrgreen:
Po prostu się boje , po pierwsze narażać innych po drugie żeby mi nikt nic nie przyniósł . Moje koty mimo ze szczepione co roku wcale nie czuja się najlepiej, wiec mam szpital w domu. Z drugiej strony przebieramy nogami kiedy prosiaki bedą u nas chyba mi się od dziecka udzieliło :lol:

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 09 sie 2016, 21:43
autor: lubię
Kochani, trzymajcie kciuki za Biełkę, bo nie jest z nią dobrze :(
Zawsze była świnką drobniutką i słabo rosnącą, ale ponieważ figurę miała w sam raz na młoda świnkę, a apetyt i wigor za trzy, więc uznaliśmy, że taka jej uroda. 19.07 przeszła sterylkę, po której się ładnie wybudziła i szybko zaczęła samodzielnie wcinać, ładnie się goiła. Potem zaczęły się schody: najpierw reakcja na szew. OK, bywa, niezbyt głęboko ani rozlegle, oczyszczono, wypłukano, goi się. Jednak nie, ślimaczy. Ponowne rozcięcie, oczyszczenie i wszycie drenu. Przez cały ten czas Biełka czuje się dobrze, biega, skacze, walczy z drenem, je, krzyczy i w ogóle ma się świetnie. Płuczemy, obserwujemy, ściągamy dren. Rana wygląda tak sobie, ale w normie. Tylko nadal goi się w nieświńskim tempie, coś tam trochę puchnie i czerwienieje. Krew idzie na badania.
Tutaj następuje pierwsze pogorszenie stanu, Biełka je i bobczy normalnie, ale jest trochę apatyczna, często siedzi skulona w kąciku. Do tego Łajka ją ściga jak za dawnych czasów, tylko teraz mała jest za słaba na takie zabawy, wyraźnie chudnie. Oddzielam ją.
Wyniki badań nic nie mówią, nie ma stanu zapalnego ani żadnych poważnych zaburzeń, widać zabieg w parametrach krwinkowych i lekko podniesionym ALT.
Ściągamy strup, czyścimy, włączamy antybiotyk ogólnie. Rana wreszcie zaczyna się normalnie goić, świnka odzyskuje apetyt i wigor, z dnia na dzień jest coraz bardziej żywiołowa, tylko... traci na wadze. Pomalutku, ale wciąż. Włączam Ulgastran, w razie jakby to miały być wrzodziejące nadżerki.
Tu następuje drugie, poważne pogorszenie - świnka spada 20g w ciągu doby, osiągając wagę 430g, niby nie jest apatyczna, ale bardzo dużo śpi. Ma biegunkę. Je sama, ale zbyt mało i zbyt rzadko, więc ją dokarmiam jak niejedzącą.
Grzesiek zmienił antybiotyk z Verafloksu na Bactrim. Badanie ogólne nic nie wyjaśnia. Badanie kału też. Poszedł wymaz z odbytu, za 2 dni wyniki. Oby coś wyjaśniły, bo najwyraźniej czas się kończy, a pomysłów jak jeszcze pomóc brak :| Grzesiek obstawia jednak pasożyty, może trudniejsze do wykrycia.
Póki co mała dostaje antybiotyk + probiotyk, witaminy, Immunoglukan, Ulgastran, Ruchamax i dwa rodzaje karmy ratunkowej. Trochę się teraz ożywiła i wyjada ziółka z siana. Zrobiła mnóstwo drobnych, lepkich i niekształtnych bobków, ale jednak bobków, a nie mazi jaka poszła pod mikroskop i na wymaz. Oby tak dalej :fingerscrossed: :fingerscrossed: [Znowu jestem zaskoczona, co może człowieka ucieszyć :nie_powiem: ]

Re: Łajka i Biełka - znowu rezerwa B) [WROC]

: 21 sie 2016, 10:40
autor: lubię
Łajka wczoraj trafiła do DS, na Biełkę czekają. Mała trafiła do wielkiej, umeblowanej klaciochy, a pielgrzymka młodocianych zwierzolubów ruszyła po trawę, więc myślę, że niedługo kupią sobie sympatię białego pasibrzucha :)
Biełka ma się dobrze, biegunka minęła, przestałam ją dokarmiać. Leki dalej bierze, ale przypomniała sobie, że ma w genach szarańczę, więc wciąga wszystko w zawrotnym tempie i tak samo tyje. Problem w tym, że brzuszek nie zagoił się jak należy. Trudno powiedzieć, czy z powodu zapalenia jelit, czy zapalenie jelit było w reakcji na np. szwy (na pewno nie było bakteryjne). Tak czy inaczej cięcie zagoiło się normalnie tylko z jednej strony, z drugiej jest dziwne, ale na szczęście nie zapalne. Na razie mała sobie wraca do zdrowia i normalnej wagi, resztą zajmiemy się potem.
Próbowałam umieścić je razem, żeby małej było raźniej, ale niestety po pierwszej radości ze spotkania Łajka natychmiast przeszła do zwyczajnej złośliwości i wykorzystywania przewagi fizycznej, wyżarła Biełce wszystkie smakołyki, wygoniła ją z norki i zadowolona poszła w kimę. A osłabiona Biełka mogła tylko patrzeć i się wnerwiać :levitation: Wnerwienie od razu odbiło się na wadze i Łajka została bezpardonowo wyjechana z chaty koleżanki :roll: