CAVIARNIA

Wesoło tam u Was! Zdrówka dla Sroczki i całej reszty domowników!

Dziękujemy pięknie!
Czekam jeszcze tylko na taki piękny dzień, kiedy Sroczka zaufa nam na tyle, żeby paść naleśnikiem na kolankach... Ech...

W nowych legowiskach dziewczyny wypoczywają tak:

Kochane dziewczyny Sroczka wygląda kwitnąco

Ze Sroczką już wszystko w porządku. Waga na razie stoi w miejscu, trochę może gram ubyło przy infekcji pęcherza. Ale apetyt dopisuje, bobki okrąglutkie, czekamy na słońce. Chyba przemebluję znowu klatkę, bo pod półką siedząc podbija ją i taki hałas robi, że nie daje spać Czy ona korzystała z hamaka? Jak wisiał, to służył jedynie jako baldachim...

To z Pyśką teraz mam kłopoty - ogromny ropień do usunięcia. Dzisiaj idzie na zabieg, a ja cholernie się o nią martwię. Jak nie urok, to sraczka...

Za Pysiolę
Sroczka faktycznie tylko baldachimizowała się POD hamakiem

No i tak nadal ma Co znamienne, zauważam tendencje wzrostu wagi oraz mniejszą częstotliwość kwików przy głaskaniu!
Pysia też nie ma ambicji do tego, żeby wskakiwać gdziekolwiek. Na szczęście ropień udało się w całości usunąć, a pacjentka jakby nie zauważyła, że miała zabieg. Zdjęcie szwów już w przyszłym tygodniu.

Czyli super wieści! I niech tak panny stale ku lepszemu dążą

Ponieważ pogoda dopisuje, leżing na słonku uskuteczniamy!

Zagadka: ile świnek mieści się w domku?



.
.
.

Odpowiedź: graficzna:



Jak wcześniej wspominałam, klubik osiedlowy w sprzyjających okolicznościach przyrody kwiczy na trawce. Dziewczyny ciężko uchwycić w miejscu, stąd zebranie w transporterku. Dobre zdjęcie na konkurs kalendarzowy?



A Sroczka wśród koleżanek prawie nie do poznania:



Tylko Pysia przegania całe towarzystwo. Może dlatego, że się jeszcze źle czuje po zdjęciu szwów... Ma kolejnego ropniaka, którego na razie obserwujemy.