CAVIARNIA

To już miesiąc, miesiąc chłopaki są u nas .

Jak minęło ? Nie jest łatwo. Ograniczenie głaskania przez chorobę, i tak je za dużo pewnie głaskam i tarmoszę. Ciągle się boję czy następna wizyta u weta nie skończy się przeziębieniem. Jutro znów idziemy, one już są tym zmęczone. Fagot ma nadal strupek dość duży, boję się że będziemy tam chodzić w nieskończoność.
Ale już się rozumiemy i coraz mniej się boimy. Fagot lubi spać na wierzchu, planuje zamienić drewniany domek na legowisko.

Ogółem wybredne są jedzeniowo, próbujemy nowych rzeczy, i najczęściej są odrzucone ;<
Dziś pójdzie szpinak , zobaczymy.

Może uda mi się wrzucić filmik niedługo

Co słychać u chłopaków? Pewnie już są duzi i przekroczyli kilogram

Pilnuję żeby nie zamieniły się w leżące kulki za szybko, także kilo jeszcze nie ma
W dużym skrócie: przebywając w kuchni, słyszę donośne piski z pokoju

A tak to ich "duża" miała trochę problemów prywatnych, ale już powoli odżywa. Później napiszę więcej, póki co łap moje dwa baranki

Puk , puk ? Ktoś tu zagląda ?

My rośniemy i łagodniejemy
Urosły dupki, leniwie się zrobiło. Szczególnie wieczorami przy boku karmicielki

Jesteśmy zdrowi , tylko popcorning jest czasem tak mocny, że Figo ma czasem zadrapania na nóżkach

Byliśmy w długi weekend na trawie, ale na chwilkę, jeszcze było za chłodno na porządne harce ^^

Biała kula z ukrytymi pokładami energii - Figo (Q)


Fagot (M) - słodziak który wczoraj wtulał się we mnie podczas wieczornego miziania

Zaglądamy zaglądamy
Jakie gustowne legowisko... I te męskie kolory

Dzima pisze:Zaglądamy zaglądamy
Jakie gustowne legowisko... I te męskie kolory

Całe 12 zł w chińskim Było jeszcze różowe tak się kłóciły że kupiłam dwa mniejsze. Ale nieużywane w klatce niestety, tylko włażą do nich jak jesteśmy na kanapie

Preferują w klatce twardy wyleż chyba najwyższy czas zmienić tytuł wątku
A jak zdrówko?

Ja chyba nie mogę zmieniać, a jeśli mogę to nie wiem jak poprzedni domek się nie odzywa.

A baardzo dobrze, sierść kompletna, skóra gładka Bobki w normie, kichamy tylko jak sianko wlezie do nosa

Reżim w klatce należy do Figo, ale nie jest jakoś specjalnie burzliwie, zaletą jest to że Fagot nie znosi dotykania tyłka, co sprzyja niepoddawaniu się i małych strat wojennych (tylko fochy, bez fizycznych obrażeń) .

James Bond się melduje, żeby nie było.
Dupki rosną, już po wakacjach na wsi (tyyyle było żarcia, samo zdrowie, karma sucha prawie całkowicie odłożona na kilka miesięcy, tylko siano i zielone i warzywka eko, ja się pytam gdzie to )

P.S. Zdjęcie przed koniecznym manicure

Pozdrawiamy Mamę, siostrę i swoich byłych dużych ! <3

Ale kapitalnie się z tą wagą dobrali