CAVIARNIA

Kusicie dziewczyny

Hetmanek dzisiaj rozkochał mnie w sobie

Ładnie przyjmuje leki, ładnie je, pije wodę jakby była ósmym cudem świata, jest bardzo ciekawski i bardzo szybko staje się ufny.
Rozkłada łapeczki nie tylko w klatce, ale nawet na kolankach, a to przecież dopiero drugi dzień !!! Jest przy tym całkowicie bezbronny i spokojny.Fajnie się glaszcze futerko rosnące w jedną stronę

Odkrył dobrą miejscówkę do podglądania moich chłopaków i często tam przesiaduje. Z wzajemnością...tylko czekam aż Quik znajdzie sposób, żeby się do niego dostać.
Podczas krojenia warzyw darł się najgłośniej...zero skrępowania w nowym domu. Zupełnie jak mój syn.

Główka dzisiaj leciała zdecydowanie rzadziej niż wczoraj. Stres chłopakowi nie sprzyja.

Silje...oddam, nie oddam, oddam, nie oddam....hmmmm cieszę się, że mogę się nim trochę poopiekować.
Cieszę się też, że nie jestem DT i potwierdzam kolejny już raz, że być nie mogę. Nie oddałabym żadnego prośka.

Taaa, ja też kiedyś mówiłam, że nie nadaję się na DT, bo nie oddam żadnego prośka. No i co.

Czekam na fotki jakieś, daj oko pocieszyć

Koni - tak serio mówiąc, to oddałabyś. Dawanie DT jest dla nich, nie dla Ciebie, to się szybko układa w głowie. A, że pamiętasz każdego tymczasa i zaglądasz do ich wątków, to inna historia.
Ale - Hetmanek jest uroczym stworzeniem to prawda...

Silje, dam nacieszyć oko, ale wiesz...ja bez aparatu teraz. Mało tego będzie. Więcej mms-em dostaniesz

Porcella, pewnie masz rację

Mmsy mile widziane w każdej ilości, jak wiesz

(O! właśnie mam jednego

)

A Porcella ma rację oczywiście- kwestia odpowiedniego nastawienia. I to działa.. prawie w 99%.

Hetmanek nie boi się odkurzacza i inhalatora!

Moim świnkom sporo czasu zajęło zaakceptowanie tych dźwięków.

Chłopak ma fajny wokal

Chwali się przy tym głębokością gardła...krzyczy z otwartym dziobem hahaha. Jak małe jaskółeczki czekające na mamę.
Skacze po klatce jak małpka. Dobrze, że góra jest zabudowana, bo Hetmanek chyba by sobie z wyjściem z klatki poradził.
Ku radości Quika...obaj panowie mają ogromną ochotę na fizyczne poznanie się.

Mimo, że jest szybki jak błyskawica, nie mam najmniejszego problemu z wyjęciem go z klatki. Moim chłopakom i mnie, zajęło to 5 miesięcy.

Jeść lubi....jak prawdziwy facet.

Hetmanek pozdrawia swoją Dużą i mówi, żeby się nie martwiła