Strona 5 z 11
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 17 lut 2015, 22:15
autor: porcella
Boby zbadane. Czyściusieńkie!
Welur przybył i ważył rano 442g
Witaminki łyka z obrzydzeniem.
Straszne z nich płochliwce - w klatce i na wybiegu szaleją, wzięci na kolana udają, że nagle znikli/zamienili sie w pluszaki

Welur jest taki mięciutki ...
Chyba będziemy sie rozglądać za transportem na przyszly tydzień.
@Gosiala - nie macie kogoś, kto by do Wawy jeździł?
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 17 lut 2015, 22:29
autor: Gosiala
No, mam nadzieję że już się na dobre ogarnia i rozpędza ten mój pluszaczek
Co do transportu - niestety, nie mamy nikogo...
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 18 lut 2015, 19:50
autor: porcella
ja z nim zwątpię - dzisiaj 430? Co za stworzenie! zęby szare nadal. Już mu dzisiaj powiedzialam, że ma się przestać wygłupiac, bo u mnie wybiegi raz na dwa trzy dni tylko z powodu natłoku tymczasów.
Poszukiwanie transportu zgłoszę oczywiście i zobaczymy, kiedy się coś trafi.
Bo witaminę C chłopcy będa przecież dostawać również w DS.

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 18 lut 2015, 22:00
autor: Gosiala
Jasne, że będą dostawać wit. C, i wszystko czego będą potrzebowali.
I zamierzam ich rozpieszczać

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 18 lut 2015, 22:58
autor: porcella
Jak się dadzą

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 28 lut 2015, 22:03
autor: porcella
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 28 lut 2015, 22:32
autor: Gosiala
Słodziaki moje! Piękne, ciekawskie, ruchliwe
Ja chyba urlop wezmę jak przyjadą, żeby się na nich napatrzeć

Dziękuję za te filmiki

Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 28 lut 2015, 23:05
autor: porcella
Wszakże polecam zagrodę na wybiegi - inaczej będzie ciężko upilnowac to towarzystwo... A jeszcze długo będzie trudno ich zlapać. Dzisiaj ustawiłam przemyślne wabiki, żeby sami wrócili do klatki, ale zawsze jak jeden wracal, to drugi wychodził, nie mowiąc o tym, że się kłócili nad marchewką. Aha. Marchewkę kroimy w plasterki, najlepiej skośne, tak ze 3-4 mm grubości, wtedy jest najsmaczniejsza i zasługuje na spożycie. A oni jeszcze powinni jeśc marchewkę codziennie, bo to tuczące. Brokuł już tez jest jadalny.
BTW Wszystkie kupne warzywa dla nich zawsze na wszelki wypadek wkładam na godzinkę do zimnej wody, podobno w ten sposób wytracają trochę chemii...to trochę kłopotliwe, ale po tych wszystkich przebojach zdrowotnych juz dmucham na zimne.
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 28 lut 2015, 23:24
autor: Cynthia
Chłopaki jesteśmy jutro umowieni na wspólną podróż Do zobaczenia
Re: Kaktus i Welur - Wawa (rez. dla P. Małgosi z Katowic)
: 28 lut 2015, 23:28
autor: porcella
Powiedzieli, że postarają sie być grzeczni, ale nie wierzę im ani trochę
