Strona 5 z 18

Re: Funiek i Bysio

: 12 wrz 2014, 9:26
autor: joaś
A to masz podgryzaczy :shock: U mnie i mata łazienkowa i żwirek (dokładnie ten sam) w ogóle nie budzą zainteresowania.
Czy mogą to jeść niestety nie wiem ale ja bym chyba nie ryzykowała.
Spróbuj może po troszku dosypywać żwirku do trocin, może się przyzwyczają? Wiesz, żeby nie było szoku na zasadzie - coś nowego/dużego/pełnego - to na pewno miska z żarciem :D Zwłaszcza że, jak piszesz, miska i kuweta mogą wymieniać się funkcjami :szczerbaty:

Re: Funiek i Bysio

: 12 wrz 2014, 14:46
autor: Dzima
U mnie jedna świnka też wybiera żwirek i dodam, że mam przykryty matą, ale odsuwa ją. Żwirek jest naturalny, więc mam nadzieję, że nic jej nie będzie. Obawiam się o jakiś osad w moczu, ale jak dotąd nic takiego nie ma miejsca.

Re: Funiek i Bysio

: 12 wrz 2014, 15:39
autor: Mara
joaś pisze:A to masz podgryzaczy :shock: U mnie i mata łazienkowa i żwirek (dokładnie ten sam) w ogóle nie budzą zainteresowania.
Czy mogą to jeść niestety nie wiem ale ja bym chyba nie ryzykowała.
Spróbuj może po troszku dosypywać żwirku do trocin, może się przyzwyczają? Wiesz, żeby nie było szoku na zasadzie - coś nowego/dużego/pełnego - to na pewno miska z żarciem :D Zwłaszcza że, jak piszesz, miska i kuweta mogą wymieniać się funkcjami :szczerbaty:
Muszę tego spróbować. Dziękuję! :D

Cóż, żwirek niby naturalny, wiec też mi się wydaje, że nic nie powinno się wydarzyć. Zmieszam na początek z trocinami, może nawet nie zauważą. ;)

Re: Funiek i Bysio

: 12 wrz 2014, 16:13
autor: Foggy
Ostatnio dokładnie to samo robił mój Czopek - odsunął matę łapką i patrzę, a on żre trociny. Odgoniłam go i znowu. W pewnym momencie tak jakby zaczął się dusić i wykonywać takie ruchy jakby miał zaraz zwymiotować, trwało to kilka sekund i potem już nic mu nie było (chciałam już lecieć do weta, przecież zawału o mało nie odstałam), ale u mnie przygoda z jedzeniem podłoża mogła się źle skończyć :?

Re: Funiek i Bysio

: 13 wrz 2014, 0:43
autor: Mara
Foggy pisze:Ostatnio dokładnie to samo robił mój Czopek - odsunął matę łapką i patrzę, a on żre trociny. Odgoniłam go i znowu. W pewnym momencie tak jakby zaczął się dusić i wykonywać takie ruchy jakby miał zaraz zwymiotować, trwało to kilka sekund i potem już nic mu nie było (chciałam już lecieć do weta, przecież zawału o mało nie odstałam), ale u mnie przygoda z jedzeniem podłoża mogła się źle skończyć :?
Człowiek dba, karmi suchym, karmi mokrym, karmi siankiem. Nieee... To co do żarcia nie służy, najsmaczniejsze! :roll: Ech... Świnki... No dobra... I tak je uwielbiam. :love:

Re: Funiek i Bysio

: 13 wrz 2014, 11:03
autor: Zaffiro
Ja też uwielbiam świnki :love:

Re: Funiek i Bysio

: 13 wrz 2014, 21:19
autor: Mara
Ponieważ świniaki zawsze po chwili biegania uciekały z powrotem do klatki, postanowiłam urozmaicić im trochę czas poza nią i zrobiłam wybieg z różnymi atrakcjami. Był to strzał w dziesiątkę! Chłopaki przez dobrą godzinę bawili się poza klatką, aż w końcu legli zmęczeni w koszyku.:102: Do klatki musiałam ich wsadzić własnoręcznie, bo wcale nie kwapili się, by tam wrócić. :o

Trochę zdjęć z ostatnich dni, w tym dzisiejsze przygody na wybiegu. :szczerbaty:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Funiek i Bysio

: 14 wrz 2014, 11:35
autor: Zaffiro
Widać, że szczęśliwe ;)

Re: Funiek i Bysio

: 14 wrz 2014, 11:56
autor: Dzima
Pysioli małe :love: Aaach świnka na wybiegu to szczęśliwa świnka, a świnka przy misce to najszczęśliwsza świnka- pamiętaj :szczerbaty:

Re: Funiek i Bysio

: 14 wrz 2014, 19:04
autor: Mara
Dzima pisze:Pysioli małe :love: Aaach świnka na wybiegu to szczęśliwa świnka, a świnka przy misce to najszczęśliwsza świnka- pamiętaj :szczerbaty:
Wszelkie wątpliwości i strach idą w niepamięć, gdy pojawia się ONA - pełna micha! :lol: Ech, żarłoki małe... :love: