W sumie.. Myślałam o założeniu nowego wątku ale zapytam tutaj, bo problem choć nie ten sam to dotyczy tego samego obszaru.
Mam jeszcze jedną chorą świnkę (ogólnie mam trzy prośki). Nazywa się Profesor a jego problem wygląda tak:
Pewnego dnia zauważyłam u niego rozwolnienie, był osowiały, nie chciał jeść tak dużo jak zwykle. Oczywiście wizyta u weta. Dostał zastrzyk a mi wręczono 3 lub 4 malutkie tableteczki - miałam podawać połowę dziennie + lakcid (to był antybiotyk z tego co pamiętam). Niestety nie poprawiło się. Ponowna wizyta - sprawdzenie stanu zębów trzonowych bo przednie były ok. W tym czasie zdążyły trochę przerosnąć więc zostały lekko podcięte. Niestety znowu nic, świnka chudła, biegunka nie ustępowała, apatia i brak apetytu. Był ciągle zimny więc zrobiłam mu prowizoryczny namiot z ręcznika i wkładałam do środka termofor - chętnie korzystał i zawsze czekał aż dostanie. Niestety często siedział skulony i płakał. Kolejna wizyta - zęby ok, zalecenie dokarmiania świnki i podawania Vibovitu z lakcidem. Nadal nic :/ Następna wizyta - Kał do badania - wszystko wyszło w porządku. Wizyta piąta - świnka waży 550 gram, pobieranie krwi - wyniki też wyszły dobre. I nadal brak poprawy pod względem biegunki i chęci jedzenia samodzielnie + świnka się ślini. Z zębami przednimi i tylnymi wszystko jest w porządku. Wet powiedziała, że to najprawdopodobniej są przerastające korzenie, które uciskają na nerwy i sprawiają ból podczas jedzenia.
Świnka już nie płacze, już nie jest wiecznie zimny, wykazuje też zainteresowanie ale niestety nadal jest bardzo chudziutki, ma biegunkę, nie je sam i ślini się. Kroję mu ogórka na 4 części i zjada środek, praktycznie nic innego nie zje sam. Dokarmiam go strzykawką. Nie wiem co z nim zrobić
W trakcie jego problemów nastały problemy z Kajtkiem, Profesor poczuł się lepiej (czyt. nie płacze i nie jest wiecznie smutny), a z Kajtkiem było naprawdę bardzo źle - dlatego jako pierwszy opisałam jego problem. Jednak nie wiem co mam zrobić z tą drugą kluseczką.
Oto Profesor, teraz dużo chudszy niż na zdjęciu: