CAVIARNIA

Mówiłam, że nie ma tego zlego, co by na dobre nie wyszło?
Z powodu ew. adopcji były na kontroli i wyniki jej spowodowały spory ból głowy - mianowicie Sroka ma powiększone jajniki, co może być wskazaniem do sterylizacji. Trzeba sprawdzić na usg. Po konsultacji z Panią Wice od Finansów postanowiłam - jeśli usg potwierdzi diagnozę ręczną - zrobić ten zabieg teraz - nie czekając na decyzję DS. Więc wstrzymuję adopcję do 10 kwietnia. zainteresowanych zapraszam do śledzenia wątku.

No to trzymamy.

No tośmy pochodziły po doktorach...
Najprawdopodobniej (bo jeszcze w poniedziałek będę rozmawiać z dr Kasią Kacprzak-Kamińską) Sroczka będzie musiała mieć profilaktyczny zabieg, ponieważ ma skłonności do tworzenia się torbieli na jajnikach. Miała robione u dr Marcińskiego usg, które potwierdziło początki tego stanu.
Dr Judyta ją potem obmacała, powiedziała, że się skonsultują i będą myśleć.
Lepiej generalnie zrobić zabieg teraz i mieć zdrową świnkę przez długie lata, tym bardziej, że Sroka jest poza tym okazem zdrowia i dobrej formy. Wszystko razem to spory kłopot oraz pewne ryzyko medyczne, ale widziałam, jak cierpią świnki z takimi schorzeniami i nie chcę małej na coś takiego narażać.

Poza wszystkim innym - trudno jest proponować do adopcji zwierzę z informacją, że za pół roku nowy dom będzie musiał wydać ok. 300 zł na wtedy już konieczną operację.

Niestety, spowoduje to odsunięcie adopcji na okres kilku tygodni - trudno mi powiedzieć jak długi - pewnie do połowy maja.

Po konsultacji - zapisujemy się na zabieg, jakoś po świętach zaraz.

I zrobimy bazarek na leczenie - wiec bądźcie czujni!

Trzymamy!

Zabieg umówiony na 28 kwietnia. Prosimy trzymac kciuki!

Trzymamy
Moje baby dopiero po powrocie, czyli gdzieś w połowie maja. Do tego czasu próbujemy nie dopuścić do spadków wagi, bo istotnie - później, jak to dziadostwo urośnie, to się świnki męczą. Lepiej od razu, póki jest zdrowa i ma szanse dobrze przejść zabieg i szybko dojść do siebie po nim.

trzymamy

No to pewnie się nasze panny spotkają