Strona 5 z 20
Re: Stadko koluski
: 16 mar 2020, 20:34
autor: koluska
Uff, Czupuruś już dostaje zastrzyki domięśniowe co drugi dzień. Mnie się nie udało, będę na razie chodzić co drugi dzień do kliniki psiokociej obok. Już widać, że ma więcej siły i w końcu sama trzyma wagę. Dzisiaj dostałam prikaz kroplówek podskórnych 2-3 razy w tygodniu (ma podwyższony mocznik) i mam nadzieję, że z tym dam radę (zastrzyki podskórne już robiłam).
Henio miał luźne boby, więc ruchamax i probiotyk. Wyparzać poidełka i miseczki.
Oboje mają mieć usg, umówię ich gdzieś na przyszły tydzień.
Generalnie właśnie wróciłam do domu i robię sobie śniadanie na jutro. Jestem padnięta.
Dobrze że pracuję zdalnie, to jednak jestem z godzinę półtorej do przodu.
Z Morelką nadal w porządku.
Re: Stadko koluski
: 18 mar 2020, 12:18
autor: zwierzur
Re: Stadko koluski
: 24 mar 2020, 10:41
autor: dortezka
Jak tam Czupuruś?
Podziwiam za podawanie kroplówek. Jak zastrzyk sama robię bez problemu tak kroplówki mnie jednak przerażają
Kciukam
Re: Stadko koluski
: 26 mar 2020, 16:18
autor: koluska
Jestem po piątej kroplówce i one są straszne!
Mam nadzieję, że to ostatnia. Na początku jeszcze było w miarę, bo mała nie wierzgała, ale dzisiaj to już nawet próbowała uciekać (a jeżeli chodzi o zabiegi, to jest bardzo spokojne prosie). Do tego oczywiście dochodzi fakt, że atakuję małe biedne prosie taaaaką wielką igłą. Brrr.
Jutro jedziemy na USG i dla Czupurki, i dla Henia. I się zobaczy. Póki co towarzystwo jest stabilne.
Re: Stadko koluski
: 26 mar 2020, 21:50
autor: zwierzur
Re: Stadko koluski
: 28 mar 2020, 14:15
autor: koluska
Nie ma dramtu.
Czupurka stabilna (przewlekłe zapalenie nerek), kroplówki można jej odstawić, zastrzyki domięśniowe ma dostawać dalej co drugi dzień. Dzisiaj już zrobiłam jej zastrzyk w domu, więc jest dobrze. Było trochę problemów, bo wyrywała łapiszcze, ale myślę, że jeszcze kilka razy i nabiorę wprawy. Wczoraj udało mi się w końcu dostać strzykawki 1ml. Jeszcze mają ultracienką i wbudowaną igłę, więc super.
Z Heniem tak sobie, tzn. dramatu nie ma, ale spodziewałam się, że nic nowego u niego się nie dzieje, a okazało się, że maluch kryje niespodzianki. Cysty na prawej nerce i kamień w prawym moczowodzie (ew. w nasieniowodzie). Kamień ma szanse zejść sam i może maluch go wysika. W najgorszym przypadku się przytka i prawa nerka będzie do usunięcia (bo po prostu będzie zniszczona). Ale to tak najgorszym-najgorszym i trzymam kciuki, żeby tak się nie stało. Dobrze, że nerki ma dwie i lewa jest ok. Boby ma podejrzanie ładne (tak też wyszło w badaniu), aż czuję się sceptyczna, czy też swoich nie zjada i nie podrzuca czupurkowych czy coś . ;D
Oboje na kontrolę 6.03.
Morelka stabilna. Tylko zjechała z wagi, ale to dlatego, że się mnie boi najbardziej z całej trójki. I jak teraz jestem całe dnie w domu, to dwa razy zdarzyło jej się nie wychodzić cały dzień. Pilnuję ją i wyganiam spod łóżka, wagę trzyma.
W ogóle to 6.03 będę musiała umówić Morelkę na pobranie krwi (białe krwinki), a Henia na rtg szczęki.
Nooooo ja podczas obecnej izolacji się nie nudzę.
Re: Stadko koluski
: 28 mar 2020, 22:57
autor: koluska
https://scontent.fpoz1-1.fna.fbcdn.net/ ... e=5EA3EE0F
Zaraz po pierwszym zastrzyku domięśniowym zrobionym moimi rencyma.
Re: Stadko koluski
: 28 mar 2020, 23:41
autor: porcella
Szanuję!
Re: Stadko koluski
: 31 mar 2020, 22:26
autor: zwierzur
Faktycznie, dzieje się u Was. Trzymamy kciuki.
Re: Stadko koluski
: 07 kwie 2020, 19:04
autor: dortezka
Jak nerki? W sumie i jednego i drugiego