Strona 40 z 117

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

: 18 sty 2016, 18:22
autor: malina8777
Bardzo się cieszę ze Nachos lepiej się czuje - :fingerscrossed: za szybki powrót do zdrowia.

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

: 18 sty 2016, 21:22
autor: cappuccino
Oj dziewczyny, nawet nie wiecie jak się cieszę. Temperatura nie wzrosła przez cały dzień, oczy przestały ropieć, nie piszczy już przy bobczeniu. Racja, mniej je, pietruszke, koperek i ogórka je chętnie, inne warzywka gorzej. Normalnie im pietruszkę daje bardzo rzadko, ale widziałam jak ze smakiem je, to aż szkoda mi było nie dawać. Więc cieszę się, że ma ochotę jeść. Widać poprawę i mam nadzieję, że za parę dni i apetyt wróci w pełni no normy i samopoczucie też.

Re: Tost i Nachos - Nachos chory :(

: 19 sty 2016, 22:49
autor: cappuccino
Dzisiaj znowu nie było temperatury. O 20.30 dostał ostatnią serie zastrzyków. Na razie zostajemy tylko na lekach na wątrobe. Jeszcze mam w domu 5 dawek, potem mamy się pokazać. Jestem w kontakcie z Panią dr, no i mam w domu zastrzyk awaryjny. Nie powinniśmy cieszyć się na zapas, ale widać, że jest już dużo lepiej. Że gorączki nie ma, że humorek powraca.

Chłopcom zasmakował mój ulubiony owoc - melon. Z racji tego, że Nachos teraz je tylko ogórka i zielone części warzyw, pietruszkę, koperek no i liście rzodkiewki, no i nie za bardzo chce jeść innych, to stwierdziłam, że ten melon nie jest złym pomysłem, bo chociaż go nawodni dobrze.

Także mam nadzieję, że gorączka bez antybiotyków już nie powróci.

A, no i Nachos usłyszał komplement dzisiaj od Pani dr. Podobno ładnie pachnie :lol: Zapach sianka od Pana Roberta na dobre zamieszkał w ich futerkach i w naszym pokoju. To też w sumie była dobra wiadomość, bo po dwóch dniach ciężkiej choroby, gdzie nie wychodził z kapciocha, pachniał siuśkami, a że teraz już w nim tyle czasu nie spędza, to zapach też się skończył.

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 19 sty 2016, 22:53
autor: porcella
ufffff :fingerscrossed:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 19 sty 2016, 22:54
autor: balbinkowo
Jak miło czytać takie dobre wiadomości :D Tak trzymaj Nachosiku, ładnie jedz i biegaj po sianku :love: Pokonasz to paskudztwo :fingerscrossed:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 19 sty 2016, 22:56
autor: Siula
Super,że już lepiej :jupi:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 20 sty 2016, 14:56
autor: Asita
O, jakie dobre tu wieści :jupi:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 20 sty 2016, 21:06
autor: dortezka
No wreszcie!! cieszymy się bardzo bardzo :jupi:

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 20 sty 2016, 22:47
autor: cappuccino
Dzisiaj też temperatury nie było, już się nie napina przy bobczeniu. Boby co prawda nadal małe, ale już ciemniejsze i bardziej przypominają te normalne. Także chyba wszystko jest na dobrej drodze. Tylko kurcze, przez to wybrzydzanie Nachosa z jedzeniem, Tost teraz też nagle stwierdził, że marchewka jest ble, papryka jest też ble. Chociaż Tost to już jak im nie dam nic innego, to zje, a mały mi kwiczy i kwiczy o to żarcie. Nosa wysmarkać nie mogę normalnie, bo na dźwięk chusteczek to reaguje normalnie pianiem koguta.
Już nie wiem co mam im dawać, bo przecież nie będę jechali cały czas na koperku, pietruszce i ogórku. Chyba zasieję owies od Pana Roberta, tylko doniczkę muszę kupić. Muszę coś wymyślić, bo kurczę mam wrażenie że ciągle głodni.

Re: Tost i Nachos - zdrowiejemy.

: 20 sty 2016, 22:52
autor: balbinkowo
Moje pokochały całym sercem cykorię, no i jarmuż też wdarł się u nas przebojem :D Spróbuj, może i twoi chłopcy je pokochają ;)
Bardzo się cieszę że wszystko idzie tak dobrze, oby tak dalej :fingerscrossed: