CAVIARNIA

Dobra...Mozecie z tarą...Albo jako siła piorąca

A kto na tej tarce wyrobi? Chcesz nas zaorać. Jola ratuj!

No wszystkie przyjedziemy i potrzemy trochę

Dobra...Bez tarki...Będziemy stopami pod prychem pranie ugniatać

Ja też się mogę przyłączyć?

Jasne! Prychol wytrzyma!

No ja kolejny raz oplułam monitor, nie wiem ile jeszcze wytrzyma...
Kati nie masz tam jakiejś zaprzyjaźnionej sąsiadki z pralką, a nie tu dziewczyny straszysz tarą albo tuptaniem pod prysznicem

katiusha pisze:Dziewczyny ja uwielbiam czas świąteczny, bo światełka choinkowe odpalam wieczorem i za oświetlenie robią
Tylko nie lubię błykania jak w dyskotece i zawsze na stałe świecenie ustawiam

To tak jak ja

Dziewczyny nie myślicie... Wpuśćcie prośki, Kati tyle ich ma, że szybko poradzą sobie z praniem Do tego dorzucą super proszek do prania w formie bobków a na koniec zamiast płynu do płukania użyją mega sika. Zobaczycie jakie będziecie zadowolone

Jakby swinie pomagały, to po co prać ich graty, skoro JUŻ pięknie i świńsko pachną Szczoszki, bobki...pełna awangarda. Wymrażają się na razie na balkonie. TŻ znalazł usterkę, wiec jutro będzie naprawiał Byle by tylko zmywarki z tego nie zrobił...Mam w oczach wyobraźni program "Usterka"...

Pomyśl, co by wyszło jakbyś Ty miała pralkę naprawić... więc z dwojga złego
Ocenę kobiecych zdolności remontowych opieram na własnym przykładzie