Dorotezka wróciłam w sobotę i sprzątałam świniom całą, bo przecież przez tyle czasu nieźle nabałaganili.. aż się boby z klatek wysypywały..
Dzima kociak coś tam rośnie ale na zdjęciach nie widać szczególnie tego

Było jak do mnie trafił 1600 gram, dziś jest 2200 gram
Zagrody na razie nie buduję, bo kot. Cóż nie było go w planach jak kupowałam kratki, muszę upolować więcej żeby zrobić z górą zamkniętą.
Zdjęć rewelacyjnych nie mam, bo tylko kilka na szybko z soboty ale się pochwalimy nowymi rzeczami..
Kociak wylizujący Feliksika, tak mu uszko miętolił, że się bałam, że się pochoruje świniak.
No i się chwalimy, mamy piękne nowe maty i dwie piękne jamki od Pastuszka
Jamki są okupowane, najbardziej kocha je Feliks. Postaram się później zrobić jakieś ładne zdjęcia chłopaków w jamkach.