CAVIARNIA

trzymam.
Mi też baby pochudły, za to chłop pogrubł, ale i tak bilans jest na minusie
Upały?

Widzę u Dream mała poprawę, chyba pomagają też inhalacje Za godzinkę jedziemy do Pani doktor na kolejny zastrzyk Oczywiście, ona nadal jest bardzo chorą świnką, mało je. Mimo że widać, że jest smutna, to stała się dziś troszkę żywsza
Za to teraz znów bardziej martwi mnie Whisper. Waga bardzo słaba, dziewczyny się do niej tulą... Boję się o nią bardzo...

ojej

Dobre wieści są takie, że Dream lepiej oddycha, potwierdziła to Pani doktor, czyli wdrożone leczenie działa. Mam pełną świadomość, że do jej powrotu do zdrowia jeszcze daleko, ale bardzo pocieszające te wieści....

Whisper nadal mnie martwi, je, chodzi, ale ta jej waga i dużo spania

Z wieści od tymczasów - Perseusz i Orion zamieszkali sami, bo dziś minął 4 tydzień od ich narodzin. Trochę płaczą za mamą, a trochę brykają i się gwałcą
Future i Kasjopea przeprowadziły się do białasów. Dość pokojowe łączenie. U jednego z białasów (chyba Sury) wykryłam guzek niedaleko pachwiny. No tak żeby nudno nie było... Ech, świnie

To już 4 tygodnie minęły?!
Kurcze im więcej świń się ma tym więcej problemów niestety, bo wymyślają sobie choroby na zmianę

Dream jest taka.... bez życia. Leki faktycznie podziałały, już praktycznie nie widać falowania bokami. Ale nie widzę, żeby coś jadła. Dziś ją zmusiłam trochę - wsadziłam do paszczy dwa liście natki pietruszki. Pomemlała, w końcu zjadła. Kawałeniek arbuza. Cykorii już nie chciała. Waga spadła poniżej 670g... Złamałam się, dałam jej 4 ml ratunkowej. Zjadła w miarę chętnie... Nie wiem co się z nią dzieje.
Whisper też słaba jakaś. Waga nieco ponad 650g... Karma nie znika...
Future dostaje wciry od białasów, tak od czasu do czasu. Na razie czekam....

Dziewczyny proszę nie zasmucac Dużej tylko wracac do zdrowia!
Wszyscy tutaj trzymają kciuki

Laski! Do jedzenia marsz!

No jedzcie świnioły jedne....