CAVIARNIA

Ronek pisze:Zetrosik mógłby grać chmurkę w przedstawieniach dla dzieci.

"Jak to miło Chmurką być,
Niebem płynąć jak po wodzie.
Mała Chmurka na dzień dobry
taką piosnkę śpiewa co dzień"...

O, dokładnie
I on sobie na pewno tak śpiewa w chwilach relaksu, a potem wpada Cieciorek i....

I potem obaj chowają się za kanapą, z tą różnicą, że Cieciorek wychodzi na wołanie, a Chmureczkę trzeba wydobywać siłom i godnościom osobistom oraz zakurzonego znacznie. A myślałam, że w moim wieku pełzanie po podłodze za świnką morską już nie wchodzi w grę...

porcella pisze:I potem obaj chowają się za kanapą, z tą różnicą, że Cieciorek wychodzi na wołanie, a Chmureczkę trzeba wydobywać siłom i godnościom osobistom oraz zakurzonego znacznie. A myślałam, że w moim wieku pełzanie po podłodze za świnką morską już nie wchodzi w grę...

Widać gra warta Chmurki

Oraz niezabobczonego zakanapia.

Obejrzałam wreszcie Wasze filmiki. Padłam... I leżę...

Cieciorkowi podaję teraz pastę odkłaczającą i nie podaję płatków owsianych. W trosce o odmyszenie bobów. i mam wrażenie, że jest ciut lepiej. Aczkolwiek z jedzeniem siana nadal marnie - jak porównuję z innymi świnkami, którym trzeba dokładać siana codziennie...

Duża w wirze corocznego sprawozdawstwa. Świnie dostosowały się do sytuacji i są grzeczne. No, w miarę możliwości...

Kiedy się lubią i odpoczywają w zgodzie:


Zaś wczoraj wzięli udział (jako świnki ćwiczebne) w kursie usg dla naszych weterynarzy, okazało się, że zmiany na woreczku żółciowym Cieciorka cofnęły się, natomiast - niestety - obaj mają zwyrodnieniowe zmiany w nerkach, co jest zrozumiałe u Cieciorka, natomiast zupełnie zaskakujące u tak młodej świnki, jaką jest Zetros. W dodatku od urodzenia w dobrych warunkach. W najbliższym czasie zrobimy badanie krwi, żeby te nereczki sprawdzić dokładniej, ale jestem zaniepokojona. Nb problemy z nerkami pokazały się dość powszechnie w czasie tych badań.

Kochane chłopaki.
Siostra Zetrosa też jest taka duża . Widziałam ją niedawno.
Zwyrodnienia w nerkach? Zupełnie bez sensu. Zetros dnia nie przeżył poza komfortem.

Komfort to raz, ale i nie mam sobie raczej nic do zarzucenia, jeśli chodzi o wyżywienie. Dlatego oburz ogromny.
Jak będę umawiać Cieciorka, to umówię obu, niech go zbadają doktory, krew pobiorą i zobaczymy, o co chodzi.