Strona 38 z 255

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 9:08
autor: Dzima
Najważniejsze, że ma apetyt :yahoo: Będzie dobrze,..musi być! :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 9:42
autor: silje
Ma apetyt i dokarmiam trochę, a on pomaleńku chudnie niestety. Tak 10g dziennie gubi.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 10:10
autor: zaspana
Jak dobrze zobaczyć Gustawa we własnym domu :love: Nieustannie trzymam kciuki za powodzenie leczenia :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 11:48
autor: sszablass
Przesliczne prosiaczki :D :love: :buzki: Pozdrawiamy Pusia i Czarka :buzki:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 13:39
autor: sosnowa
Pd stada dla stada milion kciukasów. Dobrze, że ciepło i trawa rośnie.......

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 14:14
autor: Katia69
Kapibarek kochany :love: Widać,że zmarnowany leczeniem,ale błysk w oczkach też widać ;)
Dobrze,że przyjechał na trochę do domu.Jak dzisiaj się czuje?

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 15:44
autor: silje
Głównie siedzi w swoim szałasie, czyli pod tym mostkiem z patyków. Wychodzi czasem, podjada i znowu śpi. Przuważyłam że kilka razy Simon go przegonił od miski, widocznie czuje, że jest teraz silniejszy. Jeśli tak będzie, to niestety jakąś lekką przegrodę będę musiała zainstalować.

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 18:27
autor: malutka
Jak dobrze Cię widzieć Guciu :) Nabieraj sił i rośnij... :love:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 20:42
autor: Luna_Luna
Gucio, dziewczyny tu trzymają kciuki :fingerscrossed:

Re: Moje kochane świnki (po)morskie- Gucio bardzo chory..

: 28 wrz 2014, 21:01
autor: porcella
[quote="silje"]Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy trzymają za mnie kciuki, zwłaszcza dla Cioci Porcelli, która tak wspaniale się mną opiekowała :buzki:
-Gucio


Widać, że w domu najlepiej! Pięknie chrupie, chłopak. Mam wyrzuty sumienia, że za późno sie zorientowalam, że trzeba go dokarmiać, zawsze kilkadziesiąt gramów byłoby do przodu...