CAVIARNIA

A ja myślałam, że Ryan się niczego i nikogo nie boi

Lilith88 pisze:A ja myślałam, że Ryan się niczego i nikogo nie boi

To bylo chwilowe...dzisiaj juz gania Angelo z otwartym ryjkiem i jest nieciekawie, Chyba za bardzo ich pochwalilam.

Ale przy wspolnym posilku totalny spokoj....Wsadzilam chlopakow do klatek zanim zaczeli cykac na siebie...

Anya a co to za dobroci twoje pupile maja?

Ahh.. żeby tak mogło być zawsze a nie tylko przy jedzeniu

Anya a co to są te liście takie okrągłe u góry a wąskie na dole?

Jedzonko łamie bariery Szkoda, że bez jedzonka gorzej

Pomarzyc sobie mozna a nawet trzeba....ale moje swinie nigdy nie beda razem bo nie moge wykastrowac Angelo (dopiero co po operacji).

Te liscie to pak choi (lekko slodkawe liscie - na kanapkach pychota)
Mieli tez salate rzymska, bazylie w doniczce, szpinak i seler.

Ale mają super kanapę w centki

Tyle dobroci dla prosiątek Chłopaki dogadywać się ładnie! Zastanawiam się czy się nie zmówiliście z moimi panami

Pewnie, że pomarzyć trzeba! U mnie nawet o wspólnym posiłku nie ma mowy to co mi innego zostało? Cieszę się że chociaż w dwójkach się dogadują, żeby tak Gery jeszcze kogoś akceptował.. noo.. to zostaje właśnie w sferze marzeń

Kurcze u nas takich liści nie widziałam a chętnie bym sama spróbowała, później wygooglam może da się gdzieś kupić

Pyszności dostali. Nazwę tych liści pierwszy raz słyszę

oglądam poprzednie foty.. oglądam.. i jak doszłam do foty z gumą to myślałam, że w jednej chwili padnę z przerażenia i ze śmiechu

dobrze, że zauważyłaś.. ale co mu do łebka strzeliło, by to ciumkać? Te świnie potrafią być nieobliczalne