CAVIARNIA

Biedulek... ale on zawsze łaził jak żaba, albo te zwyrodnienia miał od dawna, albo to byla jakas wada budowy - w każdym razie nie poruszał się sprawnie.
No cóż, wiek też robi swoje - na pewno w towarzystwie dziewczyny jest mu lepiej.

Tylko on teraz już nie łazi jak żaba - łapki mu się totalnie rozjeżdżają i porusza się raczej takimi mikroskokami. Wczoraj na wybiegu spotkał się z Vlastą i oczywiście, chciał się z nią natychmiast prać, jak zawsze, gdy spotyka świnkę alfa. Zaszczękał zębami, ruszył niczym taran i... wylądował na plecach. Vlasta była zaskoczona na szczęście, więc nikt nikomu krzywdy nie zrobił. Ale bardzo mnie martwi ten kręgosłup Knedlowy i zero mięśni na udach.

No i co tam z kręgosłupikiem naszego małego bohatera? Kochamy i kciukamy!

Kochane Moje!

Jak wiecie Knedel ma swoją (dużo młodszą) wybrankę serca - Klusię. Co powiecie na to by urządzić im ślub? /Pozdrawiam, Łucja - córka

Ha ha ha. Jestem za
A foty będą?

Eh, tak to jest, jak się latorośl do konta świnkowego dorwie Ale Klusia jest w zasadzie świnką Lu, na jej prośbę została adoptowana i to był jej pomysł, żeby została żoną Knedla. Niech zatem organizuje ślub - dopilnuję fotografa

U szanownego pana w miarę stabilnie poza tym, że złogi w moczowodzie od miesiąca jak były, tak są. Ale ja chyba o tym w ogóle nie pisałam, co? Dr Magda martwiła się o Knedlową wątrobę, ale wątroba na USG wyszła piękna - za to układ moczowy średnio. Więc ziółka, leki moczopędne i dopajanie. Co powoduje, że sprzątać Knedlu i Klusi muszę maks. co 3 dni, bo inaczej przesiąka wszystko przez plastikową kuwetę niemal.

Tu Knedel na ostatniej trawce (z dowozem do domu) z żoną i stadkiem tymczasek: Vlastą (która szczęka na Knedla), Petrulą i Mariszką



https://photos.app.goo.gl/hswRZcAkyxZXH9AR9

Jak pięknie kudłatki porosły!
Ucaluj ode mnie Knedla proszę! I niech leje obficie i zdrowo!

Państwo Młodzi z Przychówkiem cudnym...! Świetna fotka!

Ach Knedlu kochany, najlepszego!

No nadal przystojniak! Za obfity i zdrowy moczyk! I miłości...