Strona 37 z 69
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 20 lut 2017, 21:15
autor: Asita
Zobacz jaką dawkę w 1 tabl ma to, co Ci Marcela zaleciła i zobacz ile dawki (mg) ma to, co masz - policz proporcjonalnie
Z tego, co i widzę dawki są te same

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 20 lut 2017, 23:37
autor: lubię
Dopajaj świnkę, trochę to wygląda na lekkie odwodnienie. Białe krwinki OK, nie są jakieś specjalnie alarmujące. Wątroba faktycznie kiepsko, ale może zacznij od mniejszych dawek i stopniowo zwiększaj.
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 10:54
autor: Prosiakowo
Czytałam to ogłoszenie na fb. Jakie to szczęście, że do Ciebie trafiła ta świnka. Mój Zygzaczek miał podwyższoną kreatyninę i przez to nie miał apetytu. Dawałam mu na to lespewet. Dobrze ci piszą dziewczyny o dopajaniu, to też wspomaga nerki. Jeśli chodzi o wątrobę, to akurat jestem optymistką, bo mój Pan Świń doszedł do siebie po niewydolności wątroby. Dawałam mu hepatil i heparenol. Zdrowia dla małej biedy życzę.
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 17:21
autor: Cooyo
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 17:27
autor: Dawenna
Przepraszam, że trochę odchodzę od tematu, ale zainteresowały mnie te komórki Kurloffa. Wie ktoś może o nich coś więcej? To prawda, że mają działanie przeciwbiałaczkowe? Coś jak szczepionki na nowotwory?
Mysia miała może robione USG w ostatnim czasie?
Za szybki powrót do zdrowia

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 20:11
autor: kimera
Ciałka Kurloffa to specyfika świnek morskich. Mają je jeszcze tylko blisko spokrewnione kapibary. Komórki Kurloffa w większej ilości występują u ciężarnych świnek. Dokładne znaczenie tych komórek nie jest znane, ale przypuszczalnie mają działanie przeciwnowotworowe.
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 21:21
autor: Bulletproof
Dokładnie, z tego co mi wiadomo to nie wskazują one na żadną chorobę, po prostu istnieją sobie takie ziarnistości, a w laboratorium dopisują je, bo wtedy wiadomo że świnkowa krew. Albo kapibary
Tak, miała USG żeby wykluczyć ciąże.
Podobno nie muszę dopajać, bo uwodnienie i nerki w normie

Sama pije dużo z poidła, nie zauważyłam żeby coś było nie tak.
I ciężko jej te Fosfolipidy podawać, część wypluwa, część połyka

Będziemy dawać 2-3x dziennie, myślę że niecałą tabletkę na 1 dzień. Bardzo ciężko to wymierzyć, część zostaje w moździerzu, część jej kapie z pyszczka, więc po prostu daję jej na 1 raz jakieś 1/4 tabletki.
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 22:04
autor: porcella
A pogadaj, czy nie mozna zamienić na zentonil? Łatwiej się podaje. Świnki nie lubią tych watrobowych leków, prawda.
Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 21 lut 2017, 22:16
autor: Bulletproof
Może dostaniemy weterynaryjny, bo póki co Essefosfolipidy to ludzki suplement diety. Raczej chętnie połyka, może to ja nie mam wprawy że tak leci jej po futrze

Re: Gdańskie Morświny ♥ + Ratujemy Mysię!
: 22 lut 2017, 0:18
autor: lunorek
Spróbuj może tak: weź ten fragment tabletki na masywną łyżkę i zgnieć drugą masywną łyżką od góry, a nie będziesz musiała wydłubywać leku z moździerza. Następnie palcem całość leku z łyżki na kartkę i przesyp robiąc taki rowek z kartki do środka strzykawki - wyjmujesz wcześniej tłoczek, palcem zatykasz wylot, wsypujesz lek do środka, potem wkładasz tłoczek, odwracasz strzykawkę, odkrywasz wylot, ustawiasz tłok, nabierasz wody i mieszasz w strzykawce dokładnie, potrząsając, wylot zatkany oczywiście. I do pychola.