Alexa namierzę po IP, albo z satelity, tym się bawię aktualnie
Jola, strasznie fajnie byłoby, gduby mieszkały razem

Ale nie unikniesz przy łączeniu takiej bieganiny

Najgorsze, że zabrane do swoich klatek I puszczone znów na wybieg całą zabawe zaczynają od nowa. Skoro Kaflinie nie pisane jest bycie królową stada, to trudno.
Ja bym wysprzątała porzadnie klatkę, wystawiła ją do wietrzenia na balkon, zrobiła przestrzeń, wyłożyła jakąś ceratą, na to seni I drybedy, gory siana, trawy, I innych dobroci, pod tyłki tylko jakieś płaskie leżanki w ilości znacznej. Ogrodziłabym to wszystko i laski niech tam wszystkie siedzą ze 3-4 dni.
Potem przytargałabym spowrotem klatkę, umeblowała delikatnie, zastosowała nieco inną, niż poprzednio aranżację asortymentu, dorobiła wybieg i niech się panny kokoszą.