Strona 356 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 20 lut 2021, 19:57
autor: porcella
:pocieszacz:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 21 lut 2021, 17:50
autor: martuś
Oj biedna Melcia :pocieszacz:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 22 lut 2021, 23:25
autor: dortezka
Jak się Melcia czuje?

jak reszta stadka?
Kleksiu jest cudny :love:
martuś pisze: Nie boją się gry na gitarze? Moim to przeszkadza powiadomienie z messengera i muszę zawsze wyciszać :lol:
Moje gubią nogi jak ręką ruszę a moje dziecko może wisieć na ich klatce, trzaskać klockami przy nich, piszczeć, krzyczeć.. a im powieka nie drgnie.. kto zrozumie świnie?

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 06 mar 2021, 21:28
autor: Siula
U Melci nadzieja, że będzie dobrze, choć we wtorek było czyszczenie rany jeszcze. Dzisiaj wygląda ładnie, kołnierz w końcu zdjęty, Mela szczęśliwa z tego powodu. Za to Boguś znów zapalenie oskrzeli :? Tradycyjnie osłuchowo nic, a na rtg wychodzi dopiero, ale nie jest tak źle jak ostatnio. Pojechaliśmy od razu jak tylko zauważyłam, że troszkę mocniej oddycha. Fisiąg ok, taka dojrzała pani świnka z niej, pewnie badanie krwi zrobimy wkrótce bo coś brzuszek jej łysieje. Kleksiu szczepienie, zęby trzeba wyczyścić i usg zrobić. A ja? Też miałam odwiedzić lekarzy w marcu i co? Czasu za mało na wszystko :lol:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 11 mar 2021, 11:15
autor: limonkowy
No niestety chorowite te nasze świnki, ale trudno bez nich żyć...

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 08 maja 2021, 18:56
autor: sosnowa
Co u Was taka cisza?
Pisz kobieto, co tam.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 11 maja 2021, 20:53
autor: Siula
A jakoś się zaniedbuje duża z pisaniem.... :roll:
U nas po staremu tzn Mela jeszcze na małą dziurkę, niezagojoną, z której codziennie coś wyłazi białego. Rekordzistka przychodni w gojeniu rany pooperacyjnej, nie mieli jeszcze takiego przypadku. Poza tym nie udało mi się ich połączyć, bo Mela cholera jest niedobra dla Bogusia, musiałaby chyba znów oberwać od niego... :roll:
Przez kratki jest wielka miłość :D.Będziemy próbować do skutku, ale Boguś znów chory, po miesiącu od zakończenia poprzedniego antybiotyku. Standardowo - osłuchowo czysty, na rtg płuca słabo napowietrzone. Oddycha brzydko bardzo. Fisiąg, moja chmureczka ok choć też miała zapalenie GDO lekkie, szybko przeszło.
Pies w porządku, wiadomo sraczka co jakiś czas, poza tym świetnie. Przekochana bestia :D
Duża zmieniła pracę 1 kwietnia. Moja praca ma związek ze zwierzętami więc jestem happy.
Duży jeszcze z nami wytrzymuje, oby jak najdłużej. Wiadomo, ktoś musi na to wszystko zarabiać :lol:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 14 maja 2021, 13:40
autor: sosnowa
Brzmi w sumie nienajgorzej, poza tym zapaleniem płuc i raną i łączeniem. Znaczy może być zawsze gorzej. Czasem łączenie trwa, ale wierzę, że się uda. Z tymi płucami, to jakiś koszmar, u nas Dioptria nadal chora. Piesa pozdrów od naszej Łaty.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 18 cze 2021, 16:31
autor: martuś
Pochwal się gdzie pracujesz :102: Kurczę co te świnie wymyślają :? Melka odpuść biednemu Bogusiowi i nie bądź taką zołzą :nono:
Zdrówka dla stadka :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 08 lip 2021, 10:12
autor: Siula
Hej, hej przybywam donieść co u nas.
Melania z Bogusiem nie chcą się nadal dogadać :evil: a przez kratki wielka miłość.
Meli nareszcie zagoiła się całkiem rana po styczniowej sterylce. Po pół roku! Jedyny taki przypadek w naszej przychodni :lol:
Bogumił w miniony poniedziałek miał echo serca, serce zdrowe, ale płyn w klatce piersiowej. Kolejnego dnia uciekam z pracy żeby pędzić do weta, bo nawet nasza Pani dr się zdenerwowała jak przeczytała opis i zaraz nas przyjęła.
Już od soboty nie podobało mi się jak oddycha echhh. Znów leki i te brzydkie zastrzyki oleiste z oxytetu jeszcze.
Kurde niech mu w końcu wybiją ta bakterię bo to już 4 raz w ciągu pół roku chyba. miał miec brany wymaz, ale nie można go było znieczulić przez ten płyn...
martuś pisze:Pochwal się gdzie pracujesz
Martuś, pracuje teraz w sklepie internetowym z żarciem i akcesoriami dla psów i kotów( mam nadzieję ,że kiedyś i gryzoni ;) ) Jedzonko z dobrym składem, pod nasza marką , piękne smycze itp. nie będę tu reklamy robić :lol:
szukam sobie nowych produktów, które potem sprzedajemy, tak więc jestem zadowolona :102: