CAVIARNIA

Potwierdzam... a ile gadania było...

Świetnie było. Lilith, Dzima i Siula szybko zmyły się na obiad, nie zdążyłam się "rozkręcić" ( ), ale z Dortezką, Pastuszkiem i Ognistą Kozą super się stało i gadało. Za rok trzeba powtórzyć koniecznie!

Dropsio ale wróciłyśmy a Ciebie już nie było szkoda ale może przy innej okazji więcej pogadamy

Ja dziś odespałam i byłam w Poznaniu na WPA, odebrać dwa białaski na DT i u Patic6 po jedzonko dla tymczasów i właśnie wracamy z wacikami do domu

Ejj, ale wróciłyśmy jeszcze i byłyśmy do końca. Dropsio-Lilith potem było smutno,że tak nieładnie się zachowałyśmy i nie pogadałyśmy z Tobą nawet

Haha no właśnie Lilith! Jak się normalnie telepatycznie połączyłyśmy

Tak, wiem. Widziałam Cię Lilith jak wychodziłyśmy już z siostrą i z jej nową przypinką (może będzie reklamować SPŚM w szkole? ).
Siula - ojj tam od razu nieładnie - gdybyście nie poszły czegoś zjeść to miałybyście złe humory na resztę Targów, i po co? My też musieliśmy się zwijać bo rodzinka zgłodniała W przyszłym roku może się uda

Super, że w miarę szybko znalazł się super domek dla Percy'ego i Leosia! Gratulacje! No i gratulują nowych tymczasków. Białaski są cudowne Oby były zdrowe!

Pozazdraszczam mocno i mam nadzieje, że też kiedyś Was poznam na żywo

uff.. jednak jedliście coś bo ja za to miałam wyrzuty sumienia, że Was posłuchałam że nic nie chcecie i nic nie ugotowałam a Wy pojechaliście głodni

Dropsio pisze:Za rok trzeba powtórzyć koniecznie!

koniecznie!

Lilith przyznaj się czym odurzyłaś Fifi, że tak się na Tobie wykładała!

Hahaha ja mam taki dar do zwierząt, zawsze nawet najgroźniejsze psy się do mnie łasiły nawet te co się ich właściciele bali, tchórze też mnie się nie boją, widać Fifcia też stwierdziła że dobra ze mnie samica A żeby było śmieszniej to przed chwilą bardziej tchórzliwy laborant siedział do mnie przytulony z pól godziny i się wykładał do głaskania a ponoć obaj tylko 10 minut wytrzymują na kolanach Siedzą teraz z Gerym on takie maluchy toleruje, przynajmniej będzie miał czasowe towarzystwo tylko się do przestrzeni przyzwyczają i będę im musiała dom wolnowybiegowy znaleźć a to może być wyzwanie..

Asita oni są zdrowi już dwa tygodnie minęły od przekazania ich z labu, nic się nie wykluło mają jeszcze tylko szarawe ząbki ale to kwestia czasu dlatego też odrazu mogłam ich dać do Gerego. Swoją drogą hałasują od ponad dwóch godzin, teraz zgasiłam światło i po kilku minutach w końcu zrobiła się cisza, może pozwolą mi spać

Lilith widzę, że DT jesteś pełną parą!