CAVIARNIA

Ty weź daj spokój temu ręczniku Oby nie byl potrzebny.
Matka natura wie najlepiej, co robić, strasznie to fajne, że te małe zaraz takie gotowe do życia.
Jak ona tak leży, to już może byc tylko tylko...

mocno trzymamy kciuki za mamę i maluszki

Też trzymamy. ręcznik to do otarcia potu z czoła? Nie stresuj się, to są twarde baby, dały radę w tym obozie koncentracyjnym dla świń, dadzą dalej. swoją drogą bardzo jestem dobra w pocieszaniu, a jakby na mnie padło to by prześcieradło frotte na łoże małżeńskie nie było za duże.......

Trzymajcie dalej...Jeszcze zapakowana leży i je..
A ręcznik, bo to wyczytałam:
"Poród odbywa się zwykle szybko - może trwać od kilku minut do około godziny. Maluszki rodzą się po kolei, świnkowa mama zdejmuje z nowonarodzonego dziecka błony płodowe i zaczyna rodzić kolejne młode. Jeżeli mamy możliwość 'asystowania' przy porodzie dobrze mieć przygotowany ręcznik namoczony w ciepłej wodzie - jeśli nowonarodzona świnka nie wykazuje oznak życia należy masować ją ww. ciepłym ręcznikiem - może (acz niestety nie musi) uraować jej to życie."

O rany rany....może termofor miej w gotowości? Dłużej ciepło trzyma i nie będziesz musiała co chwile latać żeby go nagrzewać nową wodą. Ale ale...oby nic takiego nie było potrzebne
Ale bidula leżakuje...całuski na wielki brzuszek

Łooo... ale się laska wyłożyła... bidulka pewnie jej ciężko. Za szybkie i bezproblemowe rozwiązanie
Trzymaj się Kati, dasz radę

I jak tam Kati? Już po akcji?

Nie...Baba się uparła..
Dr Ania ją macała, i ma franca rozwarcie, ale nie chce się rozpakować

Natomiast good news is ?!?!?! LACJUSZ WRÓCIŁ ODJAJCZONY!!!

Pewnie jutro rano obudzisz się jako świeżo upieczona ciocia
Kciuki za mamusię i maleństwa

Może ona chciała w Mikołajki xD i liczy na to, że utrzyma w brzuchu