Strona 36 z 185

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 12:07
autor: etycja
Spiżarnia zawodowa. W końcu trzeba się przygotować na zimę
Obrazek
Terra Masi Pasi
Obrazek

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 12:43
autor: joanna ch
Ładna spiżarnia :D A kto się tak zaopatrzył?

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 12:53
autor: Zaffiro
Zapewne zbiory chomisia :D ten typ tak ma :D

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 17:53
autor: joanna ch
To to ja wiem, chodziło mi który z towarzystwa chomiczego. Ale już widzę że to Masia Pasia taka zapobiegliwa :D

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 17:55
autor: martuś
Świnki mają podobną spiżarnie tylko że w brzuszku :lol:

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 20:06
autor: ANYA
Ale u was musi byc juz zomno skoro chomis sobie taka spizarnie zrobil.
Etycja myslisz ze chomiki wiedza kiedy jest zima a kiedy lato? Przeciez maja ciagle tak cieplo. Zastanawiam sie bo moj Shimmerek ostatnio wiecej spi. Kiedys sie prosil zeby go wyjac a teraz ma mnie gdzies i moja reke. I nie wiem czy wyrosl mi i zleniwial czy dlatego ze zima idzie...

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 22 lis 2014, 22:56
autor: etycja
Instynkt pozostaje. Ja nie mam klimy czy innych dziwactw techniki. W lecie jest ciepło a w zimie... też ciepło ale inaczej. Tak samo jak wiedzą kiedy jest dzień a kiedy wieczór mimo, że wtedy jasno i wtedy jasno. U mnie zawsze na zimę robią zapasy.

Tak tylko powiem, że Galatea wkrótce się rozsypie. Dziś pięknie okrąglutka pokazała brzuszek. Gniazdo przygotowane i nie ma siły aby tam aparat wsadzić bo wejście utkała na bok.

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 23 lis 2014, 0:27
autor: ANYA
To niedlugo beda nowe focisza z maluszkami :jupi: Znowu Etycja bedzie nas molestowac takimi maluskimi slicznosciami.

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 23 lis 2014, 13:41
autor: Zaffiro
Cudownie :love: już nie mogę się doczekać :D

Re: Międzygatunkowe Zbóje

: 23 lis 2014, 16:24
autor: etycja
Galatea nadal w jednym kawałku. Te emocje, czy wszystko pójdzie dobrze, czy da sobie radę. Dostała jogurt ale od wczoraj prawie nie wychodzi z domku. Jedzenie pozostało na misce, choć cały czas wymiatała. Domek zakopany aby nikt nie podglądał. Słowem, przygotowania do porodu.