CAVIARNIA

Czekamy na wyniki krwi Myszki. Rozpacz była straszna. Ogólnie dziewczynka wymacana i nie ma powodów do niepokoju.
Józef.. no ma takie futerko nędzne ale przyczyny nie znamy niestety Też został zbadany , osłuchany i jakieś krople na kark profilaktycznie mu dr zaaplikowała

Bardzo był oburzony bardzo- skrzek wielki

a tu już w domku





a tak wygląda ta przerzedzona pupa..

Jestem dzis strasznie smutna, bardzo zły dzień.... duzo napisałam tu...

http://forum.swinkimorskie.eu/viewtopic ... 22#p350822

nawet myslałam , zeby zrezygnować z DT

A Marzenka mi mówi, że nie wytrzymam, bo to za bardzo kocham,.Zastanawiam się,, bo czy ja się nadaję??? może inaczej pomagać??? Blue to piersza świnka, z która związałam się az tak emocjonalnie... serce mi się rozerwała, mimo , ze wiem, ze ma dobry domek..

to jej koleżanka



a moja łyska Agatka została sama...

Ej, a możeby tak Agatkę z Tanią?

Agatki szkoda, malutkiej, że sama.

porcella pisze:Agatki szkoda, malutkiej, że sama.

cos myslimy.. ona biedulka płacze...

Tania z Agatką. O matko! Ja się boję.

A co do Joli. To wiadomo jak ona to biedna przeżywa. O białe się trzęsła. O Aurorkę to samo i o Elusię i o wszystkie swoje tymczaski.
Blusia nam skradła serduszka i kochamy ją bardzo, dlatego tak ciężko się rozstać. Ale mamy nadzieję, ze to będzie super domek.
Z Tymczaskami to tak jest. Ciężko oddawać bo przecież tyle serca Jola im daje. Widać jak bardzo Bluśka się poprawiła.
Prowadzenie DT to jest bardzo ciężka praca ale jaka potrzebna i daje na pewno wiele satysfakcji ale i rozstanie z maluchami, które zwykle jest smutne.

czy mi się zdaje, czy Grusza jakaś lepsza na tych zdjęciach, skóra gładka? czy tak tylko wyszło? I minę ma wyjątkowo zawadiacką i wesołą O całej reszcie nie wspomnę. I za Mysz mocno trzymam oraz całą resztę ekipy

Joluś masz dobre serce i dużą wrażliwość, które pomagają Ci się opiekować świneczkami. Wkładasz w to tyle serca, że ciężko by było się nie zaangażować emocjonalnie. Podziwiam Cię bardzo, że mimo tych wątpliwości i tego jakie to dla Ciebie trudne to działasz i tak dobrze sobie radzisz jako DT. Tym bardziej świadczy to o Twojej sile. Trzymam kciuki, żeby z czasem było łatwiej i żebyś umiała docenić się za to co robisz
Trzymam za wyniki Myszy, za oczko Zuzi, skórę Grusi, za Ciebie i resztę stada
Ps. Moja chomiczka też miała łyse boczki, może tak mają z wiekiem...

Blusia wróciła do mnie...nie odnalazła się w nowym domku
.. to wyjątkowa świnka . myslę czy nie zostanie u mnie,..... ona musi mieszkać ze świnką spokojna , miec dom, w ktorym będzie bezpieczna... u Edyrki za dużo sę dzieje, dzieci, piesek, i Fizia mocno dominująca..
wróciła do swojej klatki i Agaty...i poczuła się szcześliwa- niech nikt mi nie próbuje wmówić, ze nie widac tego po swince. Ona to pokazała- siedzi sobie na domku, obgryza sznureczki, zajada sianko i warzywka.





nie wiem co dalej...pomysle jutro..

diefenbaker