martuś- Wróciła biegunka z krwią i wymioty
Przy czym Resco oczywiście czuł się wspaniale więc już nawet go nie wiozłam na nocny dyżur bo zdawałam sobie sprawę z tego, że nic sensownego nie zrobią bo obraz kliniczny psa jest dobry. A argument, że pies ma 10 lat i do tej pory wszystko grało a teraz po trzech takich epizodach schudł 5 kg to do nich nie trafiało. Skonsultowałam go u innego weta, który zasugerował alergię pokarmową. Zdecydowaliśmy się na testy bo tak naprawdę to jest już obejrzany z każdej strony a odpowiedzi nadal było brak. Jednak chwilę po pobraniu testów mnie coś naszło i stwierdziłam po lekturze wielu medyczny artykułów (serio czuje się już dosyć kompetentna w dziedzinie gastrologii psiej
), że ja go odrobaczę. I to był strzał w dziesiątkę!
Teraz (odpukać) jest stabilnie. Czekamy na wyniki testów na alergię i zobaczymy czy coś tam wyszło. Resco jest zmęczony tym wszystkim ale jest dzielnym stworem.
Prosiaczki mają się za to wyśmienicie. Powoli napływają do nas ich zimowe zapasy, które do zimy pewno im nie starczą - a są to suszona mięta, pokrzywa, listki brzozy, koperek i płatki róży. Według samych smakoszy są wspaniałe i trzeba ich duuużo jeść, a jak się kończą to trzeba robić hałas! Żeby Duża wiedziała, że się skończyły!
Tosia wczoraj miała przyjemność wizyty u fryzjera, przy okazji Duży miał przyjemność spotkania z jej zębami. Tosia sobie u niego siedziała i wąchała mu ręce po czym nagle podbiegła do jego palca, dziabnęła go i poskakała sobie dalej dookoła Dużego. Ogólnie Duży jest fajnym celem wycieczek bo sobie często siedzi obok prośków i pracuje, więc trzeba sprawdzać co to ten Duży robi i czy się nie nudzi, albo nie potrzebuje profesjonalnej pomocy w czymś