CAVIARNIA

Piękne zdjęcia... dzięcioł znowu z szynką
Oj, chłopcy, chłopcy... Cosiek niewyżyty... ech, co to będzie
A może by mu ciachnąć co nie co... może to go uspokoi

Chłopaki osobno - Cosiek próbował dominować Dropsa. Drops wpadł w panikę, gryzł wszystko co mu się napatoczyło pod nos. Porażka.
Balbinkowo - no właśnie tak sobie ostatnio myślałam... Ale jak sobie wyobrażę, że mieliby mi Cośka mojego kroić... Tym bardziej, że jakby jakieś komplikacje były, to boję się że byśmy do Wro nie zdążyli dojechać. Może źle to zabrzmi, ale zastanawiam się nad oddaniem tej małej łajzy. Wiem, że mieszkając z Dropsem przez kratki Cosiek raczej szczęśliwy nie będzie... A na cztery świnie szans nie ma, mieszkamy u dziadków, więc... Nie wiem, muszę wszystko przemyśleć na spokojnie.

Razem źle, osobno też nie dobrze
Spokojnie, przemyśl sprawę, przecież nie musisz podejmować decyzji już dziś.
A jak sprawa dużej klatki? Były jakieś plany pamiętam. Może tam udało by się umieścić 2 pary chłopców?
I nie mów że się nie uda, bo Cośka udało się adoptować, więc może z czasem uda się coś jeszcze

Właśnie powolutku w mojej głowie kiełkuje pewien pomysł... No cóż - trzeba to dopracować i dobrze rozegrać, może coś z tego wyjdzie. Lubię, skoro Casanova jest podobno z charakteru do Cośka, to może masz jakiegoś prosiaka na DT, z którym próbowałaś łączyć? I jak teraz Casanova mieszka? Z jakim "typem" świniaka?
Tak czy inaczej mam ochotę udusić tę małą białą łajzę, wredota z niej jakich mało

Przyduś Cośka może właśnie? Może Twoich pieszczot ermilkowych mu brak??

Jak go ostatnio wzięłam, to prawie na zawał zszedł Także to raczej nie to

Asita pisze:Przyduś Cośka może właśnie? Może Twoich pieszczot ermilkowych mu brak??

Asitaaaa.... no coś ty?! Chociaż, może i trzeba by zelmirkować Cosia

Nosz cholera mała! Tyłka porządnie spranego nie miał!

Kurczę a była już nadzieja na zgodę.
Co za chłopaki no !

Panowie ogarnąć się !