Bardzo dziękujemy

i ode mnie i świnek zdrowych i wesołych zyczymy
Niestety dziś mi smutno, bo odniosłam porażkę przy łaczeniu. Niby wydawało się, że wszystko będzie ok, Agatka bardzo chce do swinek, a moje dziewczyny zainteresowane były maluchem.. zdjęcia w trakcie tworzenia wybiegu i sprzatania klatki
niestety po połaczeniu Gruszka dostała takiej agresji, ze nie tylko szczękała i chciała ugryźć Agatę, ale ostro pogoniła Kafla, niestety ja ugryzła (całe szczęscie krwi nie ma). Kafel dostała takiej paniki, ze siedziała w tuneliku i się trzęsła. Chciałam oddzielic Gruszkę, ale owszem był spokój, dopóki nie zobaczyła przez szybę Agaty
- po połaczeniu ponownym to samo- agresja i to ostra

Nie mogę narażać stadka, ze się rozpadnie przez mała

nie wiem co zrobię, pokochałam już ja

Marzenka mowi, ze za szybko się poddaję, ale nigdy tak nie miałam, zawsze łaczenie było bezproblemowe..
Agatka siedzi teraz w jednej klatce z Blusią, polubiły się i spia w jednym domku. Tylko Blue jedzie w sobot na ds i co wtedy z maleńką??? płakac mi isę chce ....
a włochacze -zero agresji, małe zainteresowanie..