CAVIARNIA

Nic się nie dzieje.... Mopy tyją i zarastają futrem na potęgę, Maniek jest leniwy i całymi dniami śpi w domu albo kombinuje jak się dostać do domu, żeby położyć się spać Tylko ta Szkatuła przyprawia mi zmartwień...niby ma apetyt, ale nie może warzyw bo od razu sraczka...nie tyje, a wyniki dobre...w pon albo wt jedziemy na kontrolę; cukier itp.

Dzima pisze: Umiesz rysować w 3D?

w 3D to nieeee.. nigdy nie miałam na tyle dobrego kompa by 3D odpalić

Szkatuła jak mój Żurek. Też ciągle sraka... Na początku to myślałam, że to przez to, że siana prawie nie je. Ale za to jadł dużo suszonych ziół i w wakacje zaczęłam walić dużo trawy a mniej warzyw i boby były naprawdę ok. A potem nagle znowu coś się popsuło (do diety dodałam kiełki słonecznika i cykorię jedynie...) i wszystko się popsuło i dawałam mu bio lapis i ultradiar i nic. Potem zaczęłam myśleć, że może on ma w jelitach nadmiar jakiś bakterii, których mieć nie powinien i jak je świeże warzywa, to taki efekt jest. Ale Żur ze względu na brak zęba nie je w ogóle suchej karmy, więc bez warzyw na samych suchych ziołach by padł. I przypadek Silje (Junior) pomyślałam, że może trzeba zbadać boba na świeżo, taki od razu zrobiony i tego samego dnia zbadany. Może Wy też tak zróbcie?

A sprawdzaliście tarczycę? Ja dzisiaj byłam z dziewczynami na badaniach i Nala jest pod obserwacją bo T4 ma w górnych granicach. Pani doktor kazała obserwować wagę i bobki (akurat u Nali czasami zdarzają się brzydsze więc to by się zgadzało...).

Ale właściwie jakie połączenie jest między tarczycą i bobkami? Chodzi o przemianę materii? Mój Żur ma tarczycę ok a boby ma wstrętne...

Dzima, a może jak moja Frenia ma nadmiar tych bakterii (pasożytów?) ookcycośtam.. że niby każda świnia je ma, ale gdy jest organizm osłabiony to mnożą się na potęgę i właśnie są brzydkie boby (Freni do tego śmierdziały niesamowicie).. A wiele razy jej zabierałam zielone, dawałam probiotyk a brzydkie boby wracały min raz na miesiąc.. A Szkatułka miała przecież osłabiony organizm..

Dzima gdzieś zaginęła?

Co tam u dziewczyn i Mańka?

Dzima żyje, co potwierdzam naocznie zobaczywszy pewnie przedświąteczne szaleństwo robi swoje czekamy na wieści ze zwierzyńca

Też potwierdzam! Była u mnie, znów chciała kraść Gerego wiec jest w dobrej formie i zdecydowanie zdrowa A ja głupia dałam jej klucze od mieszkania jeszcze..

A tak serio dziękuję Dzimuś za pomoc w święta

Ach będę się musiała nieźle starać żeby nie wrócić do domu z twoim sreberkiem
Jutro będzie mnóstwo fotek Szkatuła ma nową zagrodę i radości nie ma końca.