CAVIARNIA

A my wciąż z aparatem gdzieś na samym dnie tysiąca pudeł... uświadamiam sobie ostatnio jak bardzo nienawidzę remontów!!

Ratujemy się telefonem i proszę, oto Biśka, świnka składająca się z nosa:


I typowy wyraz pyszczka idealnie pokazujący, co świnka sądzi o nędznej resztce koperku i braku nowej gałązki ("NO CHYBA ŻARTUJESZ."):


Generalnie ostatnio Biśka jest stabilna, miękkie bobki powoli wracają do normy.
W Boże Ciało (bo jakoś ostatnio trochę brakuje mi wolnego...) będziemy próbować łączyć małą z moją prywatną świnią, zobaczymy co z tego wyniknie, bo Balbina to taki duży predator w ciele małego prosięcia .
Trzymajta kciuki!

Trzymam kciuki! Byłby piękny bialo rudy duet!

Biśka jest boska
Trzymam mocno

Tak,tak, słyszano o Biśkowym charakterku...Ale takim białogłowom wszystko się wybacza! Za dziewczyńską przyjaźń i za koniec remontu ...

Jak nie urok... to Bisia coś świszczy mi nieładnie... .
Udało mi się ogarnąć biegunkę, ale teraz będę musiała wprowadzić jej leki pod kątem tych plucek biednych , mam nadzieję że to nie rozreguluje bardzo przewodu pokarmowego.

Już standardowo, czymajta kciuki za tą sierotkę.

Bisiu mocno

Całą rodziną