Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy
: 29 maja 2014, 9:30
Zabrałam już dziewczynę do domu, bardzo się z tego ucieszyła. Na kwikanie z transportera osowiała i ponura dotąd Grawitacja rozdarła się jak na widok cud cykorii. Turbula jej odpowiedziała. czyli jest dobrze. Siedzą przytulone przez pręty, jak tylko się uspokoi trochę to wsadzam razem.
Turbula je, na razie bez zielonego, bobczy, sika (trochę plami, ale ma prawo, uprzedzała dr Kasia). mało pije trochę dopajam. Noc spokojna, poranek też, wielkie przytulisko i podałam leki z baaardzo dużą ilością wody. Jest jeszcze zwolniona trochę, ale jest nieźle. oby tak dalej
Jutro kontrola.
Turbula je, na razie bez zielonego, bobczy, sika (trochę plami, ale ma prawo, uprzedzała dr Kasia). mało pije trochę dopajam. Noc spokojna, poranek też, wielkie przytulisko i podałam leki z baaardzo dużą ilością wody. Jest jeszcze zwolniona trochę, ale jest nieźle. oby tak dalej

Jutro kontrola.