Re: ✰Wojownicy: Geronimo/Tasman i Mały/Onyx, Wiewiórek i Fel
: 18 sie 2015, 15:03
				
				Feliks się strasznie boi i jak widzi mnie koło klatki to zwiewa i się chowa, jak posiedzę chwilę koło klatki i nakładam jedzenie do misek to wychodzi i niucha przy drzwiczkach ale jak wkładam miskę z karma do klatki znów zwiewa.. Ale.. Dziś coś się zmieniło! Feliks dwa razy wziął jedzenie ode mnie z ręki  najpierw płatek fasoli z karmy a później ogórka
 najpierw płatek fasoli z karmy a później ogórka  Moje biedne, kochane strachajło
 Moje biedne, kochane strachajło 
			 najpierw płatek fasoli z karmy a później ogórka
 najpierw płatek fasoli z karmy a później ogórka  Moje biedne, kochane strachajło
 Moje biedne, kochane strachajło 
 Super, że się oswaja!
 Super, że się oswaja! 
 Z mojego stadka Ryjek - największy prawie 1,5 kg wagi, który za przodka zdecydowanie miał jakiegoś cuya, do dzisiaj jest takim tchórzem. Wstanę szybciej z tapczanu - zwiewa pod deskę, przejdę się przez pokój to samo, spadnie widelec w czasie obiadu to mruczy przez pól minuty ze strachu
  Z mojego stadka Ryjek - największy prawie 1,5 kg wagi, który za przodka zdecydowanie miał jakiegoś cuya, do dzisiaj jest takim tchórzem. Wstanę szybciej z tapczanu - zwiewa pod deskę, przejdę się przez pokój to samo, spadnie widelec w czasie obiadu to mruczy przez pól minuty ze strachu  Jedynie podawanie jedzenia go motywuje do socjalizacji. Ale za to jak trafi zębami albo nosem w moją dłoń to od razu zwiewa jak opętany. No taki już jego urok.
  Jedynie podawanie jedzenia go motywuje do socjalizacji. Ale za to jak trafi zębami albo nosem w moją dłoń to od razu zwiewa jak opętany. No taki już jego urok. 
  

 No 1,5 kg miało być. 15 kilo wiecznej paniki, to by dopiero było
 No 1,5 kg miało być. 15 kilo wiecznej paniki, to by dopiero było 