CAVIARNIA

Cuda...

No wiem, tylko juz niekompletne niestety. Okropnie Truśki brak, jak wyrwanego zęba w gębie, że tak mało poetycko to porównam.

Sosnowa
Pobeczałam się jak zobaczyłam ostatnie zdjęcie... Apisia liżąca Murgusię...

Dzięki. Też to mnie strasznie porusza.

Takie zdjęcia - wspomnienia rozczulają... ja oglądam swoje jak mam wisielczy nastrój, choć ostatnio mniej, bo czasu brak. Jak tam stadko po wakacjach się miewa?

Stadko chyba ok. Piszę chyba bo zważyłam
Apisia 1200
Kresyda 850
Wiedźmin 1400

Apisia 1200?! Co ona jada? Kluski śląskie i leniwe z zasmażką?

Ona osiągnęła taką wagę jeszcze przed Wielkanocą. Pamiętasz jak się zastanawiałam, czy to nie ciąża? Od tego czasu oscyluje w granicach 1220-1200. Podobno była opiekunką twierdziła, że ona bardzo schudła po śmierci siostry. Zapewne 1200 to jej norma.
Je to samo co Kresyda

To tak jak u mnie: jedzą to samo i Loczek 950, a Entropia 1200 w porywach.

A u mnie Knedel schudł! Waży ostatnio 1025-1050 g. Ale to dlatego, że dawałam mu Beaphar, którego nikt za bardzo nie lubi
Sosnowa, a Kresyda tak odpuściła już na stałe? Nawet jak nie, to i tak fajowskie trio!