CAVIARNIA

kati wyznaje zasadę przez żołądek do serca.. Ty uważaj, bo one nie będą wcale chciały być adoptowane tak dobrze im u Ciebie jest!

Cóż za rozpusta ! Jakby Lusia (na diecie) zobaczyła te zapasy to już miałaby spakowaną walizkę

Pasę, jak mogę!
Piąteczka z dzisiejszej sesji. Dwie (albo trzy ) zostaną. Pozostałe objawią się w innych DT.Są naprawdę słodkie, radosne. Z reguły nie uciekają już przed łapą dużej i sięgają po jedzenie z ręki Jedna z gładkich to potencjalny prawdziwy urodzony miziak - Telaya dziś ją głaskała to moze potwierdzić Poznała też moje stadko

Gang chmurkowy:






Szukajcie ich w wątkach adopcyjnych. Niedługo moje stadło obfocę porządnie.

Numer 1 to moja miłość i będę cierpieć niczym Werter...oby ktoś ją baaaaardzo pokochał

Jest słodka Z niej to taki mikrutek jeszcze, ale dzielnie przybiera Z resztą żadna z gangu się nie zestresowała na tyle, co by z wagi spaść. Wszystkie w górę. Poznały już nawet odkurzacz i po pierweszej panice teraz mają gdzieś. Nawet jedzenia nie przerwą Będą z nich przytulaszcze świnie jak ta lala!

O matko z córką jakie cudne 4 ka stradła mi serce

Noski mają przyprószone jakby coś wciągały Są cudowne

Ile słodziachnych białasków

wspaniałe...

Śliczne są

Guć pewnie co chwila strzela oczami w ich stronę.. mam nadzieję, że mu za to jeszcze nikt niczego nie odgryzł