Strona 321 z 362

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 16 kwie 2019, 11:56
autor: Siula
A wiecie jak mu ciężko podać lekarstwo? Niektóre mu smakowały, więc spoko, ale jak nie to masakra wcisnąć coś w ten mały pyszczek. I te tycie daweczki :?. Oczka ma duże bo schudł biedak z 76g na 50g, ale już przybieramy, aktualnie 57g :102:
Mam jeszcze filmik w kołnierzu, ale nie chciał się wczoraj załadować, może dziś.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 16 kwie 2019, 12:09
autor: Kropcia
A próbowałaś mu podawać z gerberkiem leki? to jest świetny sposób i nie stresujesz zarówno siebie, jak i Kokosa. Myśmy tak podawali chomikom leki, których nie dostaliśmy w formie zastrzyków.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 16 kwie 2019, 12:50
autor: Siula
Daliśmy radę ;) Teraz bierze tylko na wątrobę, a to akurat baaardzo lubi.

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 22 kwie 2019, 21:12
autor: Siula
Strasznie smutny ten dzień dzisiaj, nie mogłam przestać beczeć jak przeczytałam o Nutce... :( Kochana babunia... Tak sobie rozmawialiśmy dziś z mężem,że tylu świnek już nie ma odkąd jestem na forum, tyle stad odeszło. I moich pierwszych adopciaków też już nie ma. Tylko Misia została, mam nadzieję jak najdłużej. Musimy się nimi cieszyć póki są i tym,że było dane nam się nimi opiekować. Strasznie tęsknię za Tosinką i Brombisią.
A teraz na poprawę humorku moje skarbeczki:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 22 kwie 2019, 21:31
autor: urszula1108
Fisiąg chyba upolowała pomidora :102:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 22 kwie 2019, 21:35
autor: Dzima
urszula1108 pisze:Fisiąg chyba upolowała pomidora :102:
Demon nie świnka :twisted:

Niestety tyle świnek odchodzi, za każdą się tęskni :(

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 23 kwie 2019, 10:52
autor: martuś
Są na forum takie świnki do których człowiek z jakiegoś powodu się przywiązuje czasami nigdy ich nawet nie widząc :( Szkoda babuni ale trzeba się cieszyć ze wspólnych chwil a miałyśmy ich dużo przez te wszystkie lata.
Dziewuchy jaką mają wyżerkę :102: Za niedługo pewnie zaczną wypas na ogródku? :102:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 23 kwie 2019, 12:49
autor: Asita
Jakie śliczne pysiolki :love: I wszystkie tak pracują w pocie czoła pochłaniając zieleninkę i inne dobroci :lol: :lol:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 23 kwie 2019, 19:30
autor: balbinkowo
Śliczna sesyjka.
Pyszna była ta wyżerka, widać :)
Głaski dla świństewek :buzki:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

: 23 kwie 2019, 21:10
autor: Siula
martuś pisze: Dziewuchy jaką mają wyżerkę :102: Za niedługo pewnie zaczną wypas na ogródku? :102:
Miał być wybieg, była wyżerka :lol:
Wypasu na ogródku to chyba nie będzie w tym roku. Nawieźliśmy go trochę i Duży popryskał na kończynę bo już się rozpanoszyła na całym trawniku. Chciałam,żeby ładna trawka nam rosła, bo kończyny za dużo im nie daję, boję się o wzdęcie.
Za to w przyszłym roku mam nadzieję będzie trawnik na wypasy :lol: , a w tym będziemy chodzić po trawkę na łąki najwyżej.