Strona 321 z 627

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 17 lip 2017, 9:49
autor: sosnowa
Jesteśmy na wyjeździe.
Świnie początkowo odbywały żałobę w milczeniu, nie wołają nadal o zielone :cry: .
Natomiast niestety mamy średnio wesoło, ponieważ Kresyda zdecydowanie wyszedłszy na prowadzenie okropnie gnębi Apisię. która wrzeszczy i wierzga, a czasem się odgryza. Geralt od czasu do czasu goni Apkę w celach matrymonialnych, a w międzyczasie znosi ze względną godnością seksualne molestowanie przez najmłodszą i najbardziej zwariowaną żonę. Bidak, wymieniły mu się żony zupełnie.
W rezultacie musieliśmy na noc przenieść klatkę do naszego pokoju, by Burakura mogła wreszcie przespać noc. Wczoraj brewerie zaczęły się joło 3 w nocy. Dziś też jak wstałam tradycyjnie o 4 ( na pół godziny, po spacerze na ogół idę spać) to się zaczęło, ale nam to jakoś nie przeszkadza. Może dlatego, że mniej boję się o Apisię, to duża, twarda i mam nadzieję zdrowa baba, która, jak mi mówiła Natalinka może przydzwonić. U nas co ciekawe nie dochodzi nigdy do rozlewu krwi. Apka przyjechała do nas z rozciętą wargą, podobno nie pozostała dłużna swoim oponentom, a u nas na szczęście tylko wrzaski. Do pewnych granic oczwiście, ale na mnie odgłosy świńskie działają w nocy kojąco. Obym nie zapeszyła :szczerbaty:

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 17 lip 2017, 21:27
autor: porcella
O matecko, to z Łatą wychodzisz na spacer o 4 rano???
A żony Geraltowe dotrą się, myślę, trochę potrzeba czasu po takich przeżyciach.
Inna rzecz, że mnie świńskie rozróby tez nie budzą...

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 18 lip 2017, 3:21
autor: sosnowa
Tak się jakoś ostatnio ułożyło, że o 4. Zobaczymy co będzie jak się dzień bardziej skróci. Teraz akurat się rozjaśnia wyraźnie, ale za miesiąc będzie już ciemno.

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 19 lip 2017, 20:33
autor: joanna ch
Psina litości ni ma... :szczerbaty:

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 20 lip 2017, 9:47
autor: sosnowa
Ja za to robię za plagę dla jednego starszego faceta, który zwykł był wychodzić ze swoim mikropsem w piźamie w paski. I 4 rano. Znaczy on był w piźamie, nie mikropies. Gdy mnie zaczął regularnie spotykać uznał za stosowne się odziać nieco przystojniej. :laugh:

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 20 lip 2017, 10:01
autor: lunorek
Przykro mi strasznie. Nie zaglądałam tu ostatnio, a tu takie newsy. W zeszłym tygodniu musiałam uśpić Hero. W ciągu całego roku pochowałam 4 zwierzaki. Wiem co czujesz. Przytulam. Dla malutkiej :candle:

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 21 lip 2017, 3:13
autor: sosnowa
Bardzo dziękuję. Niestety nie tylko dla mnie to był fatalny okres. Nie wiem co się dzieje, ale ewidentnie skraca się średnia długość życia zwierzaków. . Oby przejściowo.

A my już po spacerze. Zdążyłyśmy w ostatniej chwili bo zaczęło właśnie lać jak z cebra .

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 21 lip 2017, 3:30
autor: paprykarz
U nas było tak, że psy spały do oporu. Na spacery trzeba było budzić albo wynosić na nieprzytomce Rudolfa. Teraz starsi panowie z problemami pęcherzowymi to juz inaczej. Póki co od godziny mnie dziecię neka a psy śpią.

U nas w tym rokui też odeszło kilka zwierzaczków. Straszne to jest.

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 22 lip 2017, 9:02
autor: sosnowa
To widzę paprykarzu, że mamy nową tradycję -pogaduchy o 4 rano :szczerbaty:

Jest zdecydowanie lepiej w stadzie. Nie wiem, kto dowodzi, ale jakoś dają radę. Odejście Grawitacji wywołało więcej zamieszania, bo to była charyzmatyczna przywódczyni. Ale teraz widziałam po pierwsze zbiorowy żal objawiający się zaniechaniem wrzasków o zielone i ogólną ciszą (przerywaną oczywiście rykami okołorujowymi, że tak powiem), po drugie Apisia bardzo Murgi szukała i do wyjazdu jeden kapcioch zostawiał\y pusty bidulki. Apisia z nią była całą dobę, po 10 godzin siedziały sobie miło we dwie od czasu zdjęcia przegrody, która w sumie była tylko kilka dni. Teraz wznowiły domaganie się zielonego a młoda wczoraj pierwszy raz popkornowała na wybiegu.

Zostaną we trójkę. Po pierwsze Kresyda jest zbyt namolna, by ryzykować, a po drugie, równie ważne, mam dość. Taki młyn i danse macabre jaki ostatnio przeżyłam sprawia, że może na jakiś czas daruję sobie. Muszę się zżyć z nowym stadem, na nowo odkryć uroki bycia świniopasem.

Re: Puchate Siły Murgatroida nie żyje

: 22 lip 2017, 9:26
autor: zwierzur
Dotrą się... U mnie anarchia panowała najpierw po odejściu Majeczki, a potem - jak zabrakło Lilo. Po śmierci Kabu ze "starego składu" została tylko Mako, która ze stoickim spokojem przygląda się wariackim rozgrywkom pozostałych panienek. Sporo atrakcji dostarcza teraz Mania. Z szybkością błyskawicy przemierza "obce" rewiry, a nauczone moresu (przy drugim spotkaniu) towarzystwo usuwa się z respektem z drogi "mafiozyny Marysi"... Za Puchate Siły! :fingerscrossed: Moc jest z Wami! :peace: